Rosja boi się czołgów dla Ukrainy. TAK zareagowali na hiobowe dla nich wieści
Rosja zaczyna się bać manewru z dostawami czołgów dla Ukrainy. Były korespondent „Gazety Wyborczej” w Rosji opisuje panujące nastroje.
Tydzień na świecie kończy się dobrymi wieściami dla walczącej Ukrainy. Stany Zjednoczone doszły do porozumienia z Niemcami i Kijów dostanie od Zachodu Leopardy i Abramsy. Do tego dojdą czołgi z Wielkiej Brytanii i Francji, które uzupełnią pierwszą taką dostawę pancernego sprzętu. Eksperci mówią, że może to być w sumie nawet 200 nowoczesnych czołgów. Pomimo pewnych siebie głosów płynących z Kremla, Rosja zaczyna się obawiać zachodnich czołgów.
Berlin pod ostrzałem
Wacław Radziwinowicz, były korespondent „Gazety Wyborczej” w Rosji opisuje nastroje panujące na Kremlu i w okolicach po ogłoszeniu przez zachodnią koalicję dostaw czołgów ukraińskiej armii. Jak pisze Radziwinowicz na pierwszy ogień poszedł Berlin, pod którego adresem padły groźby.
Do odbiorców państwowych mediów popłynął przekaz, że na „naszej” – ledwo co odebranej Ukrainie – ziemi znowu pojawią się czołgi „z czarnymi krzyżami”. Naczelny propagandzista, Władimir Sołowjow, rozpoczął swój program od składanych z niemieckim akcentem „życzeń” z okazji narodzin „Ukro-Reicha”. Stwierdził także, że Rosja ma w tej chwili pełne prawo do zaatakowania Niemiec.
Zgodnie z tymczasowymi wytycznymi w państwowych mediach na razie padają zapewnienia, że Rosja bez trudu sobie poradzi z NATO-wskim sprzętem, a czołgi będą płonąć „błękitnym płomieniem”.
Eksperci ostrzegają
Ale nie wszystko w propagandzie Kremla idzie tak, jak sobie to wymyślili. Rosyjscy eksperci militarno-wojenni przestrzegają przez zbytnim optymizmem i mówią wręcz o niebezpieczeństwie.
Ukraińcy z obiecanych im czołgów będą w stanie stworzyć dwie pełne dywizje zdolne do przełamania frontu na każdym wybranym przez Kijów kierunku – można usłyszeć od rosyjskich specjalistów.
Płk Michaił Chodarionok, który w Sztabie Generalnym zajmował się planowaniem operacji wojskowych, powiedział, że sprzęt, jaki otrzymają Ukraińcy, co najmniej o jedną generację wyprzedza rosyjski. W jego ocenie, jeśli Rosja myśli o kolejnych zdobyczach terytorialnych, to powinna ruszyć z ofensywą jak najszybciej, bo niedługo będzie na to za późno.
Kijów najwidoczniej planuje przerwać rosyjską obronę nie tylko przy użyciu precyzyjnych broni i mobilnych grup pancernych, ale też stosując sieciocentryczne metody prowadzenia działań bojowych, analizy danych zwiadu kosmicznego, samolotów zwiadowczych – powiedział generał lejtnant Jurij Nietkaczow, w przeszłości zastępca dowódcy rosyjskich wojsk na Zakaukaziu.
Źródło: Gazeta Wyborcza. Foto: Depositphotos.com