Richardson zrecenzowała występy Cichopek, oberwał Kurzajewski. „Ma tego swojego Maciusia”
screen: Polsat
Monika Richardson podsumowała występy Katarzyny Cichopek w „śniadaniówce”. Recenzja dziennikarki jest słodko-gorzka i nie spodoba się Maciejowi Kurzajewskiemu, który oberwał.
Media miały pożywkę
Trio Katarzyna Cichopek, Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski przez wiele miesięcy nie znikało z czołówek plotkarskich portali i kolorowych magazynów. Sytuacja wyglądała następująco: gwiazdka serialu „M jak Miłość” i prezenter TVP kojarzony ze skokami narciarskimi są w związku, niedawno go sformalizowali. Ale zanim do niego doszło, Cichopek rozstała się z Marcinem Hakielem, a Kurzajewski ze wspomnianą Smaszcz. Można by to rozrysować, ale ma pewno nadążacie.
Paulina Smaszcz w ciągu ostatnich miesięcy nie szczędziła byłemu mężowi i jego nowej partnerce wszelkich złośliwości.
– Myślę, że tata Maćka (…) który walczył zawsze o prawdę, wartości (…), czułby ogromny wstyd, jak zachowuje się jego jedyny syn. Mój teść zawsze mnie wspierał i bardzo angażował się w wychowanie moich synów, bo innych wnuków nie miał. Zawsze mogłam liczyć na jego wsparcie, pomoc, dobre słowo, motywację. Na pewno liczył, że jego syn będzie wzorem dla swoich synów. Niestety, bardzo się mylił – mówiła w jednym z wywiadów. Cichopek też się już kilka razy mocno dostało, ale oszczędzimy wam tej lektury.
Chwali ją, gorzej z nim
Cichopek i Kurzajewski tworzą nie tylko życiowy, ale też telewizyjny duet. Para prowadzi poranny program „Halo tu Polsat”. Teraz w rozmowie z serwisem Kozaczek duet prowadzących zrecenzowała Monika Richardson. I jest to słodko-gorzka ocena. – Wiesz co, ja się wypowiedziałam na temat Kasi Cichopek jako prowadzącej śniadaniówki dawno temu i wypowiedziałam się bardzo pozytywnie. Ja uważam, że Kaśka jest idealna do tego formatu – powiedziała dziennikarka.
– Powinna mieć obok siebie człowieka z pewną… pewnym gravitas, pewnym ciężarem… Kogoś takiego jak Michał Olszański. On swoje przeżył, a poza tym jest dziennikarzem z krwi i kości. Po drugie, ma tego swojego Maciusia. Jak go ostatnio Smaszcz nazwała? Maciej Kurzopek. Kurzopek – dodała z przymrużeniem oka.
Źródło: Kozaczek