Rafał Trzaskowski przemówił po ogłoszeniu wyników I tury. „Idziemy po zwycięstwo”

Screenshot: YouTube/ Trzaskowski 2025
– Idziemy po zwycięstwo. Mówiłem wam osiem miesięcy temu, że będzie bardzo blisko i jest. Bardzo się cieszę, że wygrałem pierwszą turę, ale dużo praca przed nami – mówił Rafał Trzaskowski po zwycięstwie w I turze wyborów prezydenckich.
Niespodzianki nie było
W tegorocznych wyborach prezydenckich wystartowało aż 13 kandydatów, z czego faworytami sondaży byli przedstawiciele największych partii – Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Kampania wyborcza skończyła się w piątek 16 maja. Od północy w nocy z piątku na sobotę do niedzieli do godziny 21 trwała cisza wyborcza, która skończyła się wraz z zamknięciem lokali wyborczych. Poznaliśmy właśnie pierwsze, wstępne wyniki głosowania, tzw. exit poll. Jak zagłosowali Polacy?
Niespodzianki nie było. Pierwszą turę wyborów prezydenckich wygrał Rafał Trzaskowski. Na kandydata KO zagłosowało 30,8 procent Polaków. Drugi jest „obywatelski” kandydat PiS, Karol Nawrocki, z poparciem 29,1 proc. To ci dwaj politycy powalczą o prezydenturę w drugiej turze, która zaplanowana jest na 1 czerwca.
Trzaskowski o wynikach I tury
Po ogłoszeniu wyników w Sandomierzu, gdzie zgromadzili się działacze KO i zwolennicy Rafała Trzaskowskiego, zapanowała radość i zadowolenie. Chwilę po 21.00 w towarzystwie żony Małgorzaty na scenie pojawił się sam Trzaskowski i zabrał głos.
– Potrzebna jest pełna determinacja, wasze głosy i przekonywanie wszystkich. Jestem przekonany, że wygra cała Polska. Chciałem podziękować mojej żonie, dzieciom i wszystkim, którzy oddali na mnie głos. Dziękuję za każdy baner, uścisk dłoni i wpis w internecie. Bez ciężkiej pracy, nie byłoby pierwszego miejsca – rozpoczął zwycięzca I tury wyborów prezydenckich
– Chciałem podziękować również wszystkim moim przyjaciołom z Koalicji 15 października. Dziękuję Magdalenie Biejat, Szymonowi Hołowni, Adrianowi Zandbergowi, Joannie Senyszyn. Przed nami ostatnia prosta i zwyciężymy – dodał Rafał Trzaskowski.
1 czerwca druga tura wyborów. Jedno jest pewne – najbliższe dwa tygodnie będą emocjonujące, nerwowe i pełne napięcia. Miejmy nadzieję, że polityczne emocje udzielą się większej liczbie Polek i Polaków, bo frekwencja na poziomie 66,8 proc. w pierwszej turze wyborów prezydenckich nie jest zła, ale… Chłodny i deszczowy maj nie jest tutaj okolicznością łagodzącą.
Źródło: TVN24