Putin straszył Rosjan rozpadem Federacji Rosyjskiej. Kaczyński straszy Polaków końcem Polski
Władimir Putin straszył niedawno Rosjan rozpadem Federacji Rosyjskiej. Jarosław Kaczyński straszy Polaków końcem Polski.
Gdy państwa NATO zdecydowały się trzy miesiące temu na dostawy czołgów, Władimir Putin i Dmitrij Miedwiediew mówili, że wygranie przez Ukrainę wojny będzie końcem Federacji Rosyjskiej w sensie jej rozpadu. Podobną retorykę stosuje Jarosław Kaczyński, a słowem kluczem jest „przegrana”.
Zjazd klubów Gazety Polskiej
We włoskim Castel Gandolfo trwa VII Zjazd Klubów „Gazety Polskiej” Europy Zachodniej. Jak informuje portal Niezależna.pl, Jarosław Kaczyński napisał list do uczestników wydarzenia.
W liście do zebranych wskazał, że debata o Polsce, która dzieje się za sprawą środowisk „Gazety Polskiej”, nie mogłaby mieć miejsca bez „wzbogaconego o doświadczenia życia na obczyźnie spojrzenia na polskie sprawy z pewnej odległości”.
–Jesteście Państwo dowodem na to, Polska jest tam, gdzie ludzkie serca biją po polsku. I za to pragnę Państwu z całego serca podziękować – napisał. – Proszę przyjąć wyrazy mojej ogromnej wdzięczności za wszystko, co uczyniliście i co czynicie dla Polski – dodał.
Członkom klubów „GP” podziękował „za ofiarną i wytrwałą pracę w dziele budowania Rzeczypospolitej naszych marzeń”.
Koniec Polski
Jarosław Kaczyński tradycyjnie wskazał wrogów Polski z którymi trzeba cały czas walczyć, czyli „głównymi przeciwnikami rozwoju Polski są różne zagraniczne ośrodki z Berlinem na czele”. To mowa rodem wyjęta z czasów słusznie minionych, ale prezes lubi te klocki. Pewnie wynika to z nostalgii.
–Jakby tego było mało, europejski główny nurt liberalno-lewicowy marzy o unicestwieniu starego świata, a więc także i naszej tożsamości i pamięci zbiorowej, oraz wykuciu nowego człowieka i nowego społeczeństwa – napisał.
A jeśli ktoś dybie na Polskę to znaczy, że trzeba z wrogiem dzielnie walczyć. – Na tyle, na ile możemy, dajemy tym tendencjom opór – pisze Kaczyński. Oczywiście z wrogiem musi kolaborować opozycja, bo chce odsunąć od władzy najbardziej patriotyczny rząd od czasów Mieszka I.
-Rzeczpospolita nie może sobie bowiem pozwolić na to, by obóz patriotyczny te wybory przegrał. – stwierdził prezes PiS. Dodał, że wygrana totalnej opozycji oznaczałaby tylko jedno: koniec Polski.
Źródło: Niezalezna.pl