Pułapka na Tuska nie wyszła, PiS może wycofać się z kontrowersyjnej inicjatywy. „Brną, bo muszą”

Lex Tusk miało być PiS-owską pułapką na Donalda Tuska, ale to partia rządząca oberwała rykoszetem. Partia rządząca nie ma chętnych, którzy byliby zainteresowani pracą w komisji.

Pułapka nie wyszła

Pamiętacie jeszcze, z jaką euforią Zjednoczona Prawica przegłosowała w Sejmie Lex Tusk, czyli ustawę o powołaniu „komisji ds. badania rosyjskich wpływów”? Politycy obozu władzy nie wiedzieli jeszcze, że uśmieszki szybko im spełzną. Dziś już wiadomo, że przeforsowanie tego gniota zaszkodziło nie Tuskowi, lecz partii rządzącej.

Wszystko poszło nie tak, jak powinno. Absolutnie. Ktoś, stojąc z boku, mógłby powiedzieć, że to jakiś wręcz sabotaż i miałby w tym stwierdzeniu wiele racji – mówił anonimowo jeden z polityków PiS. Dziś na Nowogrodzkiej mogą czuć ulgę, że temat ucichł i jest szansa, by po cichutku się z niego wycofać. Tym bardziej, że PiS nie ma chętnych do pracy w komisji.

Nie ma chętnych, żeby w niej pracować. Sprawa już nie rezonuje, jak dla mnie serial Rachonia i Cenckiewicza wyczerpuje temat – mówi w rozmowie z WP jeden z polityków obozu władzy. Nawiązuje on do serialu produkcji TVP, która forsuje narrację o rzekomej prorosyjskości Donalda Tuska i jego rządu.

PiS wycofa się z Lex Tusk?

Za wycofaniem się z Lex Tusk przemawia także to, że Andrzej Duda trochę zamieszał – najpierw podpisał ustawę, potem zaproponował zmiany, które sprawiają, że sąd kapturowy PiS jest bezzębny. Już na początku czerwca pojawiły się doniesienia, że Jarosław Kaczyński namawiany jest przez wpływowe osoby w obozie rządzącym do „wycofania się z pomysłu komisji w takim kształcie”. Prezes miał wręcz otrzymać szkic konkretnego planu ze wskazaną narracją, jaką należy obrać, by wyjść z kłopotu. Kaczyński jednak nie chce słyszeć o rezygnacji, bo na szali jest jego autorytet.

Ta komisja powinna powstać już dawno. Cóż, straciła swój moment. W PiS-ie to wiedzą, ale brną, bo na razie muszą – mówi w rozmowie z WP osoba z Pałacu Prezydenckiego. Na Nowogrodzkiej też mają tego świadomość.

Jeśli nawet ta komisja powstanie, na wybory będzie miała zerowy wpływ – przyznaje polityk z PiS.

Źródło: WP

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany jestem od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracowałem także z portalem Wiadomo.co, gdzie budowałem dział sportowy, tworząc newsy, reportaże i felietony o tematyce sportowej. W 2019 roku pracowałem też w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Mam też doświadczenie jako reporter radiowy z praktyk w internetowym Radiu WWW, dla którego przygotowywałem relacje z wydarzeń kulturalnych.

Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, absolwent warszawskiego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Przedsiębiorca, od blisko 10 lat prowadzący firmę zajmującą się różnego rodzaju pracami graficznymi - od przygotowywania kreacji reklamowych po skład książek. Po godzinach – współtwórca vloga o tematyce piłkarskiej „Zielony Stolik”, gdzie odpowiadam też za montaż wideo. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu, pasjonat historii i podróży.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *