Przestali wpłacać na PiS?! Jest wyraźne ostrzeżenie dla skąpych posłów. „Dajmy szanse na dobrowolne wpłaty”

Jarosław Kaczyński wezwał do wielkiej mobilizacji i wpłat na partię. Na początku odzew był spory, ale teraz wsparcie przyhamowało. – Mam nadzieję, że oczywiście wszyscy wpłacą – mówi skarbnik partii Henryk Kowalczyk.

Coraz mniej wpłat na PiS

Czas pędzi tak szybko, że można już zapomnieć, iż pod koniec sierpnia gorącym tematem była decyzja PKW o o odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS, co poskutkowało problemami finansowymi partii. Jarosław Kaczyński apelował więc o wsparcie finansowe. Ewidentnie zapomnieli o tym nawet sami politycy partii.

Jak informuje „Fakt”, opierając się o słowa skarbnika PiS Henryka Kowalczyka, przelewy zrobiło co prawda ok. 60 tysięcy osób, wpłaty osiągnęły już poziom 7,8 mln złotych, ale ostatnio ledwo co wzrasta.

„Przyhamowanie” wpłat może mieć związek z powodzią, która niedawno nawiedziła południe kraju. Ludzie zrzucają się na pomoc dla osób, które przez żywioł straciły swój dobytek. W takich okolicznościach nie wypada upominać się o datki dla partii politycznej. PiS nie popełni błędu z 14 września, gdy zorganizowało antyrządowy wiec, choć Polska walczyła z wielką wodą.

Nie przypominamy. Jest okres pomocy dla powodzian. To jest priorytetem. Myśmy też zresztą jako Prawo i Sprawiedliwość wpłacili na rzecz powodzian ćwierć miliona złotych, m.in. z tych zebranych środków finansowych – powiedział „Faktowi” Henryk Kowalczyk.

Będą sankcje?

Nowogrodzka stara się więc podejść ze zrozumieniem do tego, że wyborcy wpłacają mniej. Co innego jednak politycy partii. Przypomnijmy, że zgodnie z zarządzeniem kierownictwa, parlamentarzyści PiS są zobowiązani do wpłat w wysokości tysiąca złotych, a europosłowie – pięciu tysięcy. Kowalczyk, zapytany, czy wszyscy już zrobili przelewy, odpowiada wymijająco. Jak stwierdził, „do końca miesiąca nie wszystko zostało jeszcze zaksięgowane”.

Mam nadzieję, że oczywiście wszyscy wpłacą i będziemy się przypominać o tym obowiązku na rzecz Prawa i Sprawiedliwości – mówi skarbnik. Ale przy tym zawiera też pewne ostrzeżenie dla tych polityków, którzy ociągają się ze wsparciem swojej partii.

Ja myślę, że przypomnienie zupełnie wystarczy. Każdy czuje się odpowiedzialny. Jeśli ktoś jeszcze nie wpłacił, to ufam, że tylko przez zapomnienie mówi Henryk Kowalczyk. – Jeśli byłoby to całkowite uchylanie się od jakiejkolwiek odpowiedzialności, to oczywiście o sankcjach będzie można mówić, ale to w dalszej, dużo dalszej przyszłości. Na razie dajmy szansę na dobrowolne wpłaty – ostrzega partyjnych kolegów skarbnik.

Źródło: Fakt

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

1 Odpowiedzi na Przestali wpłacać na PiS?! Jest wyraźne ostrzeżenie dla skąpych posłów. „Dajmy szanse na dobrowolne wpłaty”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *