Przecieramy oczy ze zdumienia. Nie uwierzycie, kto dał swoje poparcie Mariannie Schreiber!
Powoli wyjaśnia się, kto może wygrać kolejne wybory. Będzie to… Marianna Schreiber. Liderka partii Mamy dość 2023 pozyskała właśnie nowego sojusznika. Jest nim… Lech Wałęsa.
Marianna Schreiber łączy siły z byłym prezydentem
W swoich social mediach Marianna Schreiber pokazała nagranie z jej spotkania z Lechem Wałęsą. Doszło do niego w trójmiejskim biurze byłego prezydenta.
– Przyjechałam do miejsca, gdzie wolna Polska narodziła się na nowo, a obok mnie siedzi wielka legenda: prezydent Lech Wałęsa – mówi na video Schreiber. – Przyjechałam tutaj w celu pozyskania wsparcia dla mojej inicjatywy, partii „Mam dość 2023” – dodaje.
Sam Wałęsa dał jej też parę porad. I tak namaszczona przez niego Marianna, ma walczyć o to, aby „powstawała nowa rzeczywistość w Polsce, w Europie, w świecie”. On sam polajkował już chyba fanpage „PO i PiS jedno zło”, bowiem twierdzi, że w Polsce „potrzebne są nowe inicjatywy” (o tym więcej za chwilę).
– Kiedy spotykam coś podobnego, że są młodzi ludzie, którzy chcą działać, chcą organizować po nowemu – to zawsze wspierałem, wspieram i będę wspierać takie inicjatywy – tłumaczy Wałęsa. Zastrzegł jednak, że inicjatywie Schreiber będzie się przyglądał. Chce się upewnić, „czy rzeczywiście porządkujecie tę przyszłą Polskę, Europę i świat”.
Na koniec oboje tulą się do siebie. Trudno o lepszy dowód braterstwa polityków, których poparcie wynosi dziś 0,0003%.
Poparcie Pana Prezydenta Wałęsy dla mojej PARTII🇵🇱#partiamamdosc pic.twitter.com/fOEryUXqaV
— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) January 20, 2023
Foch na PO
Pani Marianna ewidentnie walczy o to, by zająć miejsce w sercu Wałęsy po PO. Były prezydent obraził się bowiem na partię Donalda Tuska. Poszło o głosowanie w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Większość opozycji wstrzymała się wtedy od głosu.
„W związku z dzisiejszym głosowaniem posłów Platformy Obywatelskiej, otwierającej drogę PiSowi do środków unijnych, mimo łamania Konstytucji i zasad demokracji, postanowiłem wycofać swoje sympatyzowanie z PO” – napisał po tym głosowaniu na Facebooku Lech Wałęsa.
Jak widać, PO straciło jednego wiernego wyborcę. Wałęsa wspierał partię od lat, choć jego kontrowersyjna postać mogła nierzadko zrażać do ugrupowania, a nie powodować, że chciało się na nie głosować.
Źródło: Twitter, NaTemat.pl