Projektantka Pierwszej Damy zabiera głos. TAK Agata Duda reaguje na krytykę swoich kreacji. „Takie sytuacje bolą”

screen/ De Marco YouTube
Agata Duda często trafia pod lupę ekspertów od mody, którzy oceniają jej kreacje. Nie zawsze pozytywnie. – Pozytywne recenzje dodają sił i przynoszą radość. Negatywne — są niemiłym doświadczeniem – przyznaje Władysława Frączek z salonu mody De Marco, z którym współpracuje Pierwsza Dama.
Agata Duda raczej nie zostanie zapamiętana jako ikona stylu. Jej kreacje często są oceniane przez ekspertów i zazwyczaj nie są to oceny przychylne. Portal Plejada postanowił podpytać o kreacje prezydentowej u źródła i porozmawiał z Władysławą Frączek z salonu mody De Marco, z którym od siedmiu lat współpracuje Pierwsza Dama.
– Pani Agata Kornhauser-Duda stawia przede wszystkim na klasykę. Kreacje muszą być formalne, stonowane, ale w każdej musi być to „coś” – powiedziała na początku rozmowy projektantka. Jak podkreśla, prezydentowa jest „klientką wymagającą”, która zwraca uwagę na szczegóły stylizacji.
– Jak każda kobieta pani prezydentowa chce wyglądać korzystnie i elegancko. Kreacje nie mogą być za proste, muszą mieć pazur i być ściśle określone przez protokół dyplomatyczny – opowiada Władysława Frączek. – Sama moda dyplomatyczna musi być powściągliwa, minimalistyczna i elegancka. Protokół dotyczy długości kreacji, zakłada brak dekoltów i rozcięć, odsłoniętych kolan i prześwitujących tkanin. Zasady określone w protokole nie idą w parze z modowymi trendami – dodaje i podkreśla, że „odpowiedni dobór stylizacji do trudna sztuka”.
– Pani prezydentowa nie może sobie pozwolić na noszenie wielu modowych nowinek czy estradowej ekstrawagancji, dlatego na oficjalne wizyty i spotkania ubiera się zgodnie z obowiązującymi zasadami, dostosowując strój do rangi i wagi spotkania – wskazuje projektantka.
W rozmowie, która ukazała w wakacje, nie zabrakło też wątku krytyki, z jaką często musi mierzyć się Pierwsza Dama.
– Pierwsza dama jest osobą publiczną, więc często spotyka się z różnorodnymi opiniami. Pozytywne recenzje dodają jej sił i przynoszą radość. Negatywne — są niemiłym doświadczeniem. A przecież każdemu zależy na dobrej opinii. Nawet jeżeli ktoś twierdzi, że się nie przejmuje krytyką, to tak naprawdę takie sytuacje go bolą – przyznaje Władysława Frączek. Jak jednak podkreśla, skupia się na pozytywnych opiniach, bo „jest ich najwięcej”.
– Jeśli pojawiają się inne, jest mi żal osób, które je piszą, bo pokazują w ten sposób swój niski poziom — być może chcą zaistnieć. Pani prezydentowa nie robi niczego pod publikę. Pomaga wielu osobom i instytucjom, okazuje serce, nie informując o tym prasy. Jest przepiękną kobietą i ma ogromną klasę – skwitowała projektantka.
Źródło: Plejada