Proboszcz ogłosił, że wprowadza się do gosposi. To wszystko z zimna! „Już przypłaciłem to chorobą stawów”
Proboszcz zamieszka z gosposią? Czy to tak wypada? Okazuje się, że zdaniem najbardziej zainteresowanego – oczywiście! Do tego duchowny podał wiernym wytłumaczenie swojej życiowej decyzji.
Proboszcz przeprowadza się do gosposi
Duchowny nie powinien mieszkać z kobietą, bo ta – nawet nieświadomie – może go kusić i sprowadzać nań myśli nieczyste. Proboszcz z pewnej wiejskiej parafii w diecezji warmińskiej postanowił jednak odważyć się na taki pojedynek z własną cnotą. W czasie mszy powiedział wiernym, że wyprowadza się z plebanii i zamieszka u swojej gosposi!
Jak to jednak? Ksiądz z kobietą pod jednym dachem! Okazuje się, że proboszczowi jest po prostu… zimno. Tak, bez ogródek przyznał, że w budynku plebanii panują zbyt niskie temperatury, co w jego wieku jest już wręcz niebezpieczne. W końcu mógłby złapać katar czy inne ustrojstwo!
Zimne stopy proboszcza nie przekonały jednak wiernych – ci węszą w tym wszystkim drugie dno: duchowny ma mieć romans! I to właśnie z gosposią. – Gospodynię zabrał z poprzedniej parafii – przyznał rozmówca „Gazety Wyborczej”, który, jak widać, zna kulisy działania plebanii.
Potrzebuję ciepła!
Media zainteresowały się sprawą: w końcu ksiądz mieszkający z gosposią i do tego narzekający na zimno to łakomy kąsek. W rozmowie z „Wyborczą” duchowny pozostał jednak nieugięty: jest mu zimno, ogrzać na plebanii się nie może to i zamieszka u swojej współpracowniczki. I basta!
– Tam jest stary piec kopciuch. Rano było 12-14 stopni. Już przypłaciłem to chorobą stawów — opisuje swoje obecne spartańskie warunki życia.
Do tego ogólny stan jego zdrowia jest coraz gorszy, więc ktoś musi się nim stale zajmować. Dochodzi do tego aspekt ekonomii: budynek plebanii powinien zostać wyremontowany, a to ok. 2 mln zł.
– Parafia takich pieniędzy nie ma, zwłaszcza że nie należy do dużych, a tylko niewielka część wiernych chodzi do kościoła — dodał ksiądz.
Może więc faktycznie duchowny szuka tylko ciepłych kaloryferów i ogólnej opieki i nie ma się co doszukiwać podtekstów?
Źródło: wyborcza.pl