Posłowie PiS wzięli się za mieszkanie Donalda Tuska i sami wpadli w tarapaty. „To było transmitowane”

Źródło: wPolsce24
Prezydent Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim ma złe wieści dla polityków PiS. Złożyła zawiadomienie do prezesa UODO i prokuratury – chodzi o ujawnienie przez posłów PiS danych chronionych w obecności kamer.
Posłowie PiS wpadli we własne sidła
W poniedziałek doszło do kontroli poselskiej polityków PiS – do urzędu miasta Sopot weszli Dorota Arciszewska-Mielewczyk i Kazimierz Smoliński, którzy chcieli, by udostępniono im umowę, na podstawie której w latach 90. Donald Tusk kupił mieszkanie w sopockiej kamienicy. Polityczny duet z Nowogrodzkiej chciał dowiedzieć się, czy lokal należał do zasobów komunalnych i czy przypadkiem do nie doszło do nagięcia prawa. Wszystko działo się na oczach dziennikarzy i było relacjonowane na żywo.
PiS chciało oczywiście pokazać, że w PO też są mieszkaniowe afery: atakują Karola Nawrockiego za przejęcie dobytku pana Jerzego, podczas, gdy sam Tusk ma rzekomo na sumieniu podobny grzeszek! Tyle że posłowie wpadli we własne sidła: prezydent Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim przekazała, że podczas zadawania urzędnikom pytań parlamentarzyści ujawnili dane chronione – adres lokalu i numer księgi wieczystej. I teraz sprawa trafi do odpowiednich służb.
– Przypomnę, że było to transmitowane w czasie rzeczywistym i wielokrotnie publikowane na antenie telewizji. To są dane chronione. W związku z tym podjęłam decyzję o zgłoszeniu tego faktu do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ale także informacyjnie do prokuratora generalnego oraz do ministra spraw wewnętrznych i administracji – powiedziała Czarzyńska-Jachim.
Od razu dodała, że mieszkanie, którym interesowali się politycy, nie było własnością gminy – do 1976 r. należało do Skarbu Państwa, a od połowy lat 70. jest własnością prywatną.
Chodzi tylko o kampanię
Oczywiście, w całej sprawie nie chodzi o dociekanie prawdy, a jedynie polityczną nawalankę: przed II turą wyborów prezydenckich politycy PiS będą szukali wszelkich możliwych haków: czy to na Rafała Trzaskowskiego, czy na Donalda Tuska.
– Myślę, że trwa kampania wyborcza i wszyscy chwytają się różnych metod – powiedziała w czasie poniedziałkowej konferencji prezydent Sopotu – Często nie chodzi wcale o fakty, nie chodzi o prawdę, tylko o sprawę medialną – żeby wprowadzać zamieszanie czy nieprawdziwe informacje w przestrzeń publiczną. Świadczy o tym fakt, że posłowie przyszli w obecności kamer, że to wszystko było na żywo transmitowane i potem wielokrotnie puszczane, z ich komentarzem i sugestiami, które nie znajdują żadnego odniesienia w prawdzie – dodała.
Jak na razie jednak posłowie PiS znaleźli nie tyle bombę, co kapiszon. Do tego sami narobili sobie problemów.
Źródło: Fakt
3 Odpowiedzi na Posłowie PiS wzięli się za mieszkanie Donalda Tuska i sami wpadli w tarapaty. „To było transmitowane”
Szkoda słów i czasu na debili z PiS. Oni tak plują jadem i nienawidzą ludzi którzy myślą inaczej. Jeśli ludzie zagłosują na szemranego Nawrockiego to dopiero zacznie się wojna Polsko – Polska, Kaczyński nie może się doczekać tej chwili. On jako katolik uwielbia siać nienawiść.
Trochę bicie piany, gdyż Premier mieszka tam co najmniej 30 lat. A większość mieszkań w Sopocie mieszkańcy kupowali będąc wcześniej ich głównymi lokatorami składając wniosek o wykup. Jak nie było prawnych przeciwskazan to dochodziło do sprzedaży. W takim sensacyjnym scenariuszu trzeba by wysiedlić pół Sopotu żeby dać satysfakcję PIS. Kandydat zrobił inny numer dokładnie opisany w mediach i wspólnego mianownika tutaj PIS nie znajdzie. Ja bym proponował może aby ten lotny patrol poselski przeanalizował dlaczego popada w ruinę zajezdnia tramwajów konnych w Gdańsku Oliwie albo niedokończona budowa w Gdyni na ul. Ujejskiego może. A z tymi danymi to faktycznie żeby posłowie nie wiedzieli takich rzeczy. Trochę jak amatorzy
PiS to sianie zamętu nienawiści…. To oni podjudzają do wojny między nami…….wielcy katolicy…,a nienawiść to ich dewiza……żal na niech patrzeć…..!!!!