Poseł PiS zaczepił z mównicy ministra Sikorskiego. Riposta zmiotła go z planszy! „Pan jeszcze w pieluchy robił”

screen: YouTube/Sejm
Marcin Przydacz szybko pożałował sejmowej zaczepki Radosława Sikorskiego. Szef MSZ tak odwinął się posłowi PiS, że ten gdyby mógł, nakryłby się nogami.
Przydacz wie lepiej
Radosław Sikorski jako szef MSZ właściwie od pierwszego dnia pracy w resorcie udowadnia, że zna się z swojej robocie. Gdy minister występuje na arenie międzynarodowej lub w zagranicznych mediach, można być spokojnym o to, co powie i jak powie. Mówiąc krótko – wstydu nie ma. Zwróćcie uwagę, że nawet środowisko PiS nie jest skore do przesadnego krytykowania działalności Sikorskiego. Raz, że minister nie daje powodów, dwa, że potrafi błyskawicznie wyprowadzić nokautujący cios.
W piątek w Sejmie przekonał się o tym Marcin Przydacz. Polityk PiS i były wiceministrem spraw zagranicznych narzekał na zachowanie Europy, która – jego zdaniem – zbyt późno się obudziła wobec zagrożenia ze strony Rosji.
– Gdyby nie zapobiegliwa polityka tych, którzy ostrzegali przed Rosją, bylibyśmy dzisiaj naprawdę w bardzo złej sytuacji, gdybyśmy podążali śladem pana ministra Sikorskiego, który realizował politykę resetu z Ławrowem, gdybyśmy słuchali polityków PSL-u, którzy mówili, że rosyjski gaz pali się tak samo dobrze w kuchence (…) A my zapewnialiśmy bezpieczeństwo poprzez rozbudowę polskiej armii i poprzez ściąganie amerykańskich żołnierzy. Trzeba dbać o relacje z Amerykanami – mówił Przydacz.
Później na mównicę wszedł Radosław Sikorski. Szef MSZ w pewnym momencie odniósł się do zaczepki polityka PiS.
Poszło mu w pięty
– Informuję pana, że reset jest terminem amerykańskim, a nie polskim. Żeby nie wiem, ile propagandowych paszkwili byście wyprodukowali, to reset był terminem administracji Baracka Obamy. I znowu jest terminem administracji doradców pana prezydenta Donalda Trumpa. Więc pytanie: czy się zgadzaliście z pierwszym resetem i czy się zgadzacie z drugim resetem? To, że uwierzyliście we własną propagandę nie oznacza, że to jest prawda – mówił Sikorski.
– Pana wiceministra Przydacza proszę, żeby mnie nie uczył putinosceptycyzmu, bo ja byłem na wojnie z Rosją, jak pan jeszcze robił w pieluchy – podsumował Radosław Sikorski. Przypomnijmy: szef MSZ był w drugiej połowie lat 80. był korespondentem wojennym w Afganistanie.
Minister Sikorski krótko z polską rusoprawicą. pic.twitter.com/QrKKncAEwL
— Bartosz (@BartoszPalka) March 7, 2025
Przydacz próbował jeszcze odgryzać się Sikorskiemu na pośrednictwem platformy X, ale internauci też go nie oszczędzili.
Min. @sikorskiradek zwrócił uwagę, że nie jest z min. @SzSz_velSek na “Ty”.
Uprzejmie przypominam, że na “Ty” Pan Minister Sikorski na pewno jest z Siergiejem Ławrowem – szefem putinowskiej dyplomacji. pic.twitter.com/K3IYkXWkO0
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) March 7, 2025
Źródło: Wp.pl
1 Odpowiedzi na Poseł PiS zaczepił z mównicy ministra Sikorskiego. Riposta zmiotła go z planszy! „Pan jeszcze w pieluchy robił”
Czy mżna wymagać od.polityków PiS tej sprawności intelektualnej jaka jest niezbędna w uprawianiu polityki międzynarodowej na poziomie dyplomacji, po ich wypowiedziach można z całą pewnością stwierdzić,że nie. To jest poziom dla nich nieosiągalny gdyby był to nie byliby w PiS.