Poseł PiS bije na alarm ws. zmian w edukacji. „Usuwają II Wojnę Światową ze szkół!”. Problem w tym, że to czysta manipulacja
Politycy PiS uważają, że nowy obóz rządzący stara się wyrzucić z programów szkolnych najważniejsze wydarzenia z historii Polski. Na sprawę zwrócił uwagę m.in. poseł Arkadiusz Mularczyk.
Arkadiusz Mularczyk o nauczaniu historii
„Uśmiechnięta Polska PO de facto usuwa II Wojnę Światową ze szkół! Do kosza poleci obrona poczty w Gdańsku, walki o Westerplatte, zbrodnia w Palmirach, zbrodnia katyńska, mord profesorów lwowskich, akcja Zamość…”, napisał na X Arkadiusz Mularczyk.
Uśmiechnięta Polska @Platforma_org de facto usuwa II wojnę światową ze szkół❗️Do kosza poleci:
□ Obrona poczty w gdańsku
□ Walki o Westerplatte
□ Zbrodnia w Palmirach
□ Zbrodnia Katyńska
□ Mord profesorów lwowskich
□ Akcja Zamość
□ Rzeź Woli
□ Niemiecki Obóz dla Dzieci… pic.twitter.com/dr320aqZTo— Arkadiusz Mularczyk (@arekmularczyk) March 13, 2024
Już wcześniej politycy PiS sugerowali, że z programu ma zniknąć temat rzezi wołyńskiej.
Czy to wszystko to jednak prawda?
Do postu poseł dodał dokument – to projekt zmian podstawy programowej. To kluczowe. 12 lutego 2024 r. Ministerstwo Edukacji ogłosiło bowiem prekonsultacje w sprawie zmiany tejże.
Zmiany mają swoje uzasadnienie, które przedstawiono w innym dokumencie. Tam zaś czytamy: „Usuwano wymagania szczegółowe, które sugerowały jednokrotną realizację czegoś, co zapisano równocześnie w wymaganiach ogólnych (…)”. „Usuwano wymagania szczegółowo ujmujące jakieś wydarzenie czy proces, jeżeli sąsiadowały one z wymaganiami, które ujmowały to samo, ale w szerszej perspektywie. Starano się w ten sposób uniknąć skoncentrowania narracji na jakiejś pojedynczej kwestii i umożliwić nauczycielowi / nauczycielce podjęcie decyzji o rozłożeniu akcentów w opowieści”.
Eksperci zaproponowali więc taką zmianę w nauczaniu historii w szkole podstawowej: zdanie „Uczeń wymienia przykłady zbrodni niemieckich i sowieckich (Palmiry, Katyń, kaźń profesorów lwowskich, Zamojszczyzna)” jest zamienione na „Uczeń wymienia przykłady zbrodni niemieckich i sowieckich”.
Oznacza to, że nikt nie zabrania mówienia nauczycielom o Katyniu czy Palmirach. Nadinterpretuje usunięcie tego, co znalazło się w nawiasie.
Tak samo nikt nie „usuwa” II wojny światowej z programu. Będzie ona omawiania w szerszym, globalnym kontekście.
To tylko manipulacja PiS
Oczywiście PiS dość cynicznie wykorzystuje pewne zapisy z cytowanego dokumentu, starając się tym samym wmówić Polakom, że nowa władza chce ukrywać pewne elementy historii. To nieprawda. I przykre, że na nawet na takim poziomie – kształcenia dzieci – działacze z Nowogrodzkiej posuwają się to takiego cynizmu.
Źródło: X