Polska potrzebuje kogoś takiego jak Ryszarda Petru [OPINIA]

Jego życiorys to gotowy materiał na film. Błyskawiczna kariera, ogromna władza w zasięgu ręki i bolesny upadek poprzedzony naiwnym romantyzmem, a zakończony paroma nożami w plecy od współpracowników, którzy dzięki niemu w ogóle zaistnieli w polityce i nadal istnieją , choć póki co na jej marginesie. Ot, zwykła polityka.

Jednak przypomnijmy sobie, czym miała być . Nowoczesna Ryszarda Petru u zarania swoich krótkich dziejów.

Przede wszystkim partią liberalną gospodarczo, której program skierowany został w dużej mierze do przedsiębiorców. Nowoczesną, sprawnie zarządzaną organizacją, itp., itd. taką, która zaopiekowałaby się 7-10 procentowym elektoratem marzącym, że wreszcie znajdzie się partia będąca wyrazicielem ich poglądów.

Po wejściu do Sejmu i złapaniu wiatru w żagle, Petru postanowił iść szeroko i czuło się, ze zrobi wszystko, by opanować poletko opozycyjne, z porzuceniem pierwotnego dekalogu swojej partii włącznie. Skończyło sie Sylwestrem na Maderze, a liberalny, ponownie zrobiony w bambuko elektorat (wcześniej zrobił to Palikot) został osierocony.

I taki pozostał do dziś.

Na polskiej scenie politycznej brakuje niewielkiej, rozsądnej partii, która prezentowałby liberalne gospodarczo poglądy. Zaraz ktoś krzyknie, że przecież jest Konfederacja, jadnak powtarzam: rozsądnej partii. Poglądami liberalnymi dzisiaj w Polsce nie wygra się wyborów i wie o tym doskonale Platforma. Hołownia zna się na gospodarce tyle, co na wystawianiu faktur TVN-owi, a jego kłopoty finansowe pokazują, że nie ma możliwości stania sie twarzą rozsądnego programu gospodarczego skierowanego do przedsiębiorców.

Smutne to bardzo. Liberalne sieroty nie doczekają się porządnej propozycji programowej. Część z nich zgodzi się na randkę z Konfederacją, część poprze PO, ale zdecydowana większość zostanie w domu.

Ale nie chodzi tylko o wybory. Ale także krajobraz po nich. Bo niezależnie od tego, kto je wygra, socjal może spać spokojnie, a nawet liczyć na jeszcze większe rozpasanie. Przydałby się wtedy donośny liberalny głos kogoś takiego jak Ryszard Petru.

Dlatego warto, żeby wrócił do polskiej polityki, życzę mu tego.

Kto wie, może dostanie kolejną szanse od wyborców?

Nie takie rzeczy zapominają.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *