Pogroził palcem! Kaczyński już ostrzega Konfederację, wymowne słowa prezesa. „Takie deklaracje są”

Screen: YouTube/ Prawo i Sprawiedliwość
Jarosław Kaczyński planuje już strategię PiS na kolejne wybory. Podczas swojego wystąpienia w Gdańsku skrytykował liderów Konfederacji, których deklaracje wybitnie mu się nie spodobały.
Kto z kim powinien tworzyć koalicję?
Jarosław Kaczyński nowy tydzień rozpoczął od podróży do stolicy Pomorza, czyli Gdańska, gdzie na terenie legendarnej stoczni spotkał się z wyborcami PiS. Prezes partii z Nowogrodzkiej wyraźnie zakomunikował, że aby udało się wygrać zaplanowane na 2027 rok wybory parlamentarne, to potrzeba większego zaangażowania ze strony sympatyków oraz kontroli nad układem sił w polskiej polityce.
– Wielu ludziom w Polsce dzisiaj wydaje się, że droga do tego rządu jest jak autostrada w piękny, słoneczny dzień. Sucho i niezbyt dużo samochodów, tylko nacisnąć gaz i jechać; uważając na radary – mówił i dodał, że w praktyce proces ten jest strasznie skomplikowany. Wspomniał o tym, że liczba oddanych głosów na Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich, czyli 10,5 miliona – to poziom, który trzeba będzie uzyskać za 1,5 roku, aby PiS wygrał wybory do parlamentu.
Następnie prezes poruszył kwestię ewentualnej koalicji z innym prawicowym ugrupowaniem, a dokładnie z Konfederacją. – Po drugie jest kwestia, która tak bardzo zakłóca świadomość i o której postanowiłem po długim zastanowieniu się powiedzieć. Bo już za dużo tego jest ze strony naszych potencjalnych partnerów i ja tego partnerstwa w dalszym ciągu nie odrzucam. Powiem potocznym językiem, pal diabli ataki, nawet te obraźliwe i jednocześnie idiotyczne – mówił.
Nie było jednak tak miło, jak mogłoby się wydawać. Kaczyński wspomniał o zasłyszanych deklaracjach liderów Konfederacji, że ponoć byliby w stanie tworzyć kolejny rząd z Platformą Obywatelską. Prezes stanowczo podkreślił, że nie tędy droga. – Takie deklaracje są. I Mentzen to mówi i Bosak to mówi – stwierdził prezes PiS. Dodał, że jeżeli politycy Konfy chcą tym zwiększyć sobie liczbę wyborców i pokazać, że są lepszą alternatywą niż PiS, to czeka ich jedynie rozczarowanie. Prezes stwierdził, że jeżeli działacze Konfederacji „pójdą do Platformy i będą z nią tworzyć rząd to znajdą się po stronie antypolskiej, antypatriotycznej, czegoś, co można nazwać zdradą narodową”.
Źródło: Wirtualna Polska