PiS-owska komisja jednak nie wezwie Donalda Tuska? Współpracownik Kaczyńskiego ujawnia plan. „Wezwiemy za to…”
PiS z pomocą prezydenta przeforsowało bezprawną ustawę o powołaniu komisji „do badania rosyjskich wpływów”. Współpracownik Jarosława Kaczyńskiego zapewnia, że nie stanie przed nią… Donald Tusk.
Lex Tusk przeforsowane
Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. Badania wpływów rosyjskich. Prezydent zrobił to, choć projekt został zmiażdżony przez ekspertów, którzy wykazywali jego niekonstytucyjność. Opozycja nie ma wątpliwości, że inkwizycyjna komisja PiS, ma mieć mieć uprawnienia zarówno śledcze, czyli prokuratorskie, jak oskarżycielskie oraz sądownicze, ma na celu wyeliminowanie politycznych oponentów obozu władzy. Ustawa została zresztą nazwana potocznie „Lex Tusk”.
Sam Tusk zapowiadał, że jest przygotowany na wypadek powołania komisji.
– Mamy strategię na tę komisję. Jeśli pytacie państwo o strach, widzieliście dzisiaj tchórzy, którzy głosują za komisją, która ma wyeliminować ich najgroźniejszego przeciwnika.
Naszą odpowiedzią będzie odwaga. Zobaczycie państwo, że ci, którzy głosowali za złamaniem konstytucji, będą tego bardzo, bardzo żałowali – mówił lider PO niedługo po przegłosowaniu inkwizycyjnej ustawy w Sejmie.
Gdy stało się jasne, że obóz władzy przeforsuje powstanie komisji, pojawiły się opinie, że PiS tym razem przestrzeliło. Bezprawna komisja może przelać czarę goryczy, wzmocnić Donalda Tuska – stworzyć z niego „opozycyjnego męczennika” – i skonsolidować opozycję. Na pewno decyzja Nowogrodzkiej i Dudy zmobilizowała ludzi do udziału w marszu 4 czerwca.
Komisja nie wezwie Tuska?
Tymczasem w PiS próbują przekonywać, że wszystko jest pod kontrolą. Współpracownik Jarosława Kaczyńskiego mówił na łamach „Wprost”, że Tusk wcale nie będzie wezwany przez komisję, że to wszystko tylko taki teatr.
– Opozycja zagotowała się, że urządzamy polowanie na szefa PO, że chcemy go przesłuchiwać w kampanii, pozbawić stanowisk publicznych. A my nie zapowiadaliśmy, że wezwiemy Donalda Tuska przed komisję. Wezwiemy za to jego ludzi, na których mamy dokumenty, świadczące o dużych wątpliwościach, w czyim interesie działali. Będziemy grillować Tuska przez jego ludzi – wskazuje polityk PiS. Dodaje też, że raport komisji wcale nie powstanie 17 września, jak jest to zapowiadane. W sztabie PiS przekonują wręcz, że… Nowogrodzkiej chodziło o zjednoczenie opozycji.
– Chcemy skleić Tuska z resztą opozycji – opowiada sztabowiec partii rządzącej. – On ma sufit, którego nie jest w stanie przekroczyć. A nasze wewnętrzne badania pokazywały nam, że „trzecia droga” Kosiniaka-Kamysza i Hołowni ma 15 do 16. proc. Ludzie zaczęli wybierać ugrupowania poza głównym sporem politycznym. Musieliśmy na nowo zaostrzyć polaryzację – stwierdził rozmówca „Wprost”.
Źródło: Wprost