PiS oszukało seniorów? Rząd zakombinował w projekcie ustawy o 14. emeryturze

Czternaste emerytury mają zostać wprowadzone na stałe, ale… jest pewien haczyk. Okazuje się, że w praktyce spora część seniorów dostanie zaniżone świadczenia, a wielu – nie otrzyma nic.

14. emerytura na stałe

O sprawie informuje Fakt.pl. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przygotowało już projekt ustawy, który wprowadzi 14. emerytury na stałe. Jednak nie wszyscy seniorzy mogą się cieszyć.

Szczegóły przyznawania „czternastek” negatywnie zaskoczą wielu emerytów. 14. emerytura nie będzie przyznawana każdemu, ale duża grupa seniorów otrzyma zaniżone świadczenia.

W założeniach PiS znalazł się pewien haczyk. 14. emerytura ma przysługiwać osobom, które otrzymują świadczenia emerytalne „na poziomie niższym niż 120 proc. wysokości średniej emerytury”. W przypadku osób, które przekraczają ten limit, zastosowano mechanizm „złotówka za złotówkę”, czyli obniżanie emerytury o 1 zł za każdą złotówkę przekraczającą limit. Jednak gdy pisano ten program, 120 proc. średniej emerytury wynosiło 2900 złotych. Od tamtego czasu ta kwota wzrosła, ale w założeniach do projektu ustawy nadal znajduje się zapis, że podstawą wyliczenia zawsze będzie średnia emerytura z 2021 r., czyli 2,9 tys. zł.

Gdyby PiS miało dotrzymać obietnicy, limit emerytury lub renty powinien zostać podniesiony. Jak informowała niedawno prezes ZUS Gertruda Uścińska, przeciętna emerytura brutto w 2023 roku ma wzrosnąć do 3 304 zł. Jak wylicza Fakt, próg wynoszący 120 proc. średniej emerytury przy „czternastkach” powinien wzrosnąć do 3 965 zł. Tym samym 14. emerytura nie trafi do sporej grupy emerytów – według wyliczeń „Faktu”, gdyby podniesiono próg, na „czternastkę” mogliby liczyć seniorzy otrzymujący nawet 5 500 zł brutto emerytury. A tymczasem dodatkowa emerytura nie będzie wypłacana osobom, które dostają ponad 3 900 zł.

Kolejne haczyki

„Fakt” zwraca uwagę na dwa kolejne haczyki, które znalazły się w projekcie. Pierwszy to elastyczność terminu wypłaty dodatkowego świadczenia. To, kiedy zostanie wręczona 14. emerytura, będzie każdorazowo zależne od rządu. Władza będzie mogła też podjąć decyzję o tym, by wypłacić czternastki w wyższej wysokości niż minimalna emerytura.

– To ewidentnie ustawa wyborcza. Rząd chce dać sobie elastyczność w ustalaniu kwoty świadczenia, by przed wyborami jeszcze zawalczyć o głosy emerytów – ocenia w rozmowie z „Faktem” dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Źródło: Fakt