PiS nie odpuszcza. Tym razem Stanisław Żaryn zaatakował Agnieszkę Holland. „Białoruska propaganda…”

„Zielona granica”, nowy film Agnieszki Holland, miał już swoją premierę, ale poza granicami Polski. W naszym kraju obejrzymy go dopiero 22. września. Mimo to obraz już teraz wywołał kontrowersje. Na jego temat wypowiedział się m.in. Stanisław Żaryn, zastępca Ministra Koordynatora Służb Specjalnych.

„Zielona granica” oburza obóz władzy

„Zielona granica” Agnieszki Holland opowiada o kryzysie granicznym i migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej z 2021 r. Obraz został doceniony na festiwalu filmowym w Wenecji. Nie zdobyła Złotego Lwa, ale Nagrodę Specjalną Jury już tak.

W Polsce premierę zaplanowano na 22 września. Polscy widzowie już jednak ocenili obraz. Na Filmwebie ma ocenę 2,6 (ponad 5,5 tys. oceniających). Oczywiście wątpliwe, by tyle osób obejrzało film, jest to więc najpewniej zaplanowana akcja wystawiania niskich not albo efekt obrzydzenia produkcji przez prawicę, której może nie podobać się ogólne przesłanie „Zielonej…”, i wypowiedzi, którymi Holland promuje swoją produkcję. 

Film źle oceniają też m.in. strażnicy graniczni.

„Jest produktem propagandowym, dokładnie dostrojonym do ideologicznej nuty prezentowanej przez środowiska wrogie polskiej racji stanu. Ten film przedstawia państwo polskie, jako niehumanitarną dyktaturę, a polskich Żołnierzy i Funkcjonariuszy, jako bezduszne psy łańcuchowe opresyjnego reżimu. Jest to działanie nikczemne i jeśli dopuszcza się go polski obywatel, mający pełną świadomość, jak wygląda prawdziwy stan rzeczy, to ściąga na siebie hańbę i najgłębszą pogardę” – czytamy w oświadczeniu związkowców z Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Stanisław Żaryn: „Zielona granica” wpisuje się antypolską narrację Białorusi i Rosji

Teraz to, co dzieje się wokół filmu, skomentował Stanisław Żaryn, który uważa, że „białoruska propaganda [jest] zachwycona filmem Agnieszki Holland”. Dodał, że dziennikarze zza naszej wschodniej granicy „wychwalają obraz i przekonują, że „pokazuje on faktyczne wydarzenia””.

Urzędnik dodał do postu screeny białoruskich mediów, które piszą o „próbach zakazaniu filmu”, który „wyraźnie pokazuje, jak polskie władze stworzyły „taśmociąg śmierci” mający na celu likwidację migrantów z Bliskiego Wschodu na granicy białorusko-polskiej”.

Ocenianie filmu przed jego obejrzeniem

Problem w tym, że jak na razie „Zieloną… widziała stosunkowo mała liczba ludzi. Szerzej znany jest tylko trailer, który niekoniecznie musi oddawać cały klimat produkcji.

Możliwe, że nowy film Holland faktycznie szkaluje Polaków i jest szkodliwy dla naszego wizerunku na świecie. By to jednak ocenić, wypadałoby najpierw obejrzeć całość. Obecna histeria w prawicowych mediach napędzi zapewne sprzedaż biletów. Może się zaś okazać, że „Zielona granica” wcale nie szokuje tak bardzo, jak wielu dziś się obawia…

Źródło: X

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

1 Odpowiedzi na PiS nie odpuszcza. Tym razem Stanisław Żaryn zaatakował Agnieszkę Holland. „Białoruska propaganda…”

  1. Piotr pisze:

    A czy wy medialni kopiści wiecie cokolwiek o rodzinie Hollandow, o haniebnym wkładzie tatusia tej pozal się Boze osóbki, który przyczynił się do odsunięcia na wiele lWladyslawa Tatarkiewicza od wykładania na uniwrrsytecie. Niedaleko padło jabłko od jabłoni. Czy robotnicy crowd media wiedzą, kto to był W. Tatarkiewicz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *