PiS cynicznie robi politykę na powodzi, premier Tusk ostro odpowiada Kaczyńskiemu i spółce. „Powinni milczeć”

PiS wyczuło w powodzi „polityczne złoto”.
Podczas gdy południowa Polska walczy z żywiołem, politycy z Nowogrodzkiej zajmują się atakami na rząd i premiera. – Powinni milczeć – stwierdził Donald Tusk.

PiS i „polityczne złoto”

Południowa Polska walczy z żywiołem – wielka woda zalała wiele miejscowości, zniszczenia w Głuchołazach czy Lądku-Zdroju są ogromne. W obliczu tej tragedii politycy PiS ochoczo uderzają w rząd i premiera, bo wyczuli w trudnej sytuacji powodziowej polityczne złoto. W tej narracji winnym całego dramatu jest oczywiście Donald Tusk, który w oczach Nowogrodzkiej zawinił choćby spożyciem zupy szczawiowej.

Nie możliwe, żeby premier kraju gdzie ludzie wymarznięci, przemoknięci walczą o swoje zdrowie, życie i dobytek wrzucał do mediów zdjęcie z wypasionego pokoju, jak wygodnie je ciepłą, szczawiową zupę… Myślicie, że to taki najgorszy w swojej odmianie cynizm, czy wyrachowanie? – oburzał się rzecznik PiS Rafał Bochenek.

W Tuska uderza też Zbigniew Bogucki, który musi jakoś zapunktować u prezesa Kaczyńskiego, jeżeli chce wystartować w wyborach prezydenckich.

Zarządzanie kryzysowe jest w takiej rozsypce, że Tusk idzie na litość udając, że on car jest dobry, tylko bojarzy źli – grzmiał kandydat na kandydata. – Tusk to my nie możemy patrzeć na Twoją indolencję i Twoich towarzyszy, bo nie sposób spokojnie patrzeć jak potencjał świetnych polskich służb: Państwowej Straży Pożarnej, Policji, WOTu i wojsk operacyjnych oraz OSP przez Wasze dyletanctwo i brak szybkich odpowiedzialnych decyzji pozostaje niewykorzystany, a ludzie dotknięci tragedią powodzi cierpią – zżymał się Bogucki.

Głos zabrał też Jarosław Kaczyński.

Po wielu dniach apeli i próśb poszkodowanych mieszkańców Tusk wreszcie zauważył, że propaganda sukcesu i opowieści o dobrze działającym rządzie w dobie kryzysu nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością – stwierdził prezes PiS. Kaczyński twierdzi, że jego partia od wielu dni apelowała o „zwiększenie zaangażowania” w pomoc i działania prewencyjne, by „uchronić setki tysięcy ludzi przed utratą dobytku lub w niektórych przypadkach nawet życia”. Prezes uważa, że te apele zostały zbagatelizowane przez władzę.

Tusk odpowiada

Na antenie TVP Info Donald Tusk został zapytany o te słowa, jak i ogólnie o postawę PiS w obliczu trudnej sytuacji.

– Spodziewałem się tego i nie robi to na mnie żadnego wrażenia. Ja mam poważne rzeczy do roboty. Mamy taką opozycję, jaką mamy – ocenił szef rządu. – Ci wszyscy, którzy z PiS-u dzisiaj krzyczą, że „Tusk zauważył powódź”, powinni milczeć, bo oni mają powody do wstydu. Ale nie gadajmy o nich – dodał Tusk.

Szef rządu odniósł się też do słów, które powiedział w piątek, a które PiS teraz ochoczo przypomina. Chodzi o kwestię, że „prognozy nie są przesadnie alarmujące”. Premier powiedział, że nie chce oceniać zdarzeń, mając wiedzę post facutm.

Tak, prognozy nie były wtedy przesadnie alarmujące. To, co było dla mnie kluczowe, to było pierwsze posiedzenie sztabu. To był piątek, 13 września, o 8 rano. Jeszcze nigdzie nie było wysokiej wody, nie było mowy o wysokiej wodzie w Polsce. Przygotowaliśmy te działania sztabowe i kryzysowe z odpowiednim wyprzedzeniem – powiedział Tusk. – W tej samej wypowiedzi powiedziałem, niezależnie od tego, na ile te prognozy nie są przesadnie alarmujące, musimy być zmobilizowani. Bo nie ulega wątpliwości, że dojdzie do dramatycznych zdarzeń – dodał premier.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

2 Odpowiedzi na PiS cynicznie robi politykę na powodzi, premier Tusk ostro odpowiada Kaczyńskiemu i spółce. „Powinni milczeć”

  1. Ryszard pisze:

    PiS zawsze jątrzy. A jak wytłumaczą to że prezydent bawi się na dożynkach a prezes organizuje sobie protest na który przyszedł tylko partyjny beton bo nawet zwolennicy PiSu zauważyli że ten termin w obliczu tragedii ludzkiej jest nieporozumieniem.

  2. Jack pisze:

    Banda pisowska dalej sieje ferment, jątrzy, kłamie…..tylko to potrafi ……..zamiast,,zakasać,,, rękawy i waziać się do,, uczciwej,,roboty.
    Ale niestety tego nie potrafią.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *