Piłkarze aresztowani, prezes Legii pobity przez holenderską policję. Klub zabiera głos ws. skandalu w Alkmaar
Właściciel i prezes Legii Warszawa, Dariusz Mioduski, zabrał głos po skandalu w Alkmaar. Po meczu Ligi Konferencji Europy holenderska policja pałowali pracowników polskiego klubu, w tym samego Mioduskiego. Dwóch piłkarzy zostało zatrzymanych i trafiło do aresztu.
Legia przegrywa, skandal po meczu
W czwartek wieczorem Legia Warszawa grała z AZ Alkmaar w meczu Ligi Konferencji Europy. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Holendrów 1:0, ale to nie o wyniku mówi teraz cała Europa. Po meczu doszło do bezprecedensowego skandalu – dwóch zawodników Legii, Portugalczyk Josue i Serb Radovan Pankov zostali aresztowani, policja biła pałkami członków sztabu i samego prezesa Mioduskiego. Bulwersujące sceny nagrali obecni na miejscu dziennikarze. Holendrzy przekazali swoją wersję, wg której jeden z ochroniarzy miał zostać zaatakowany przez wspomnianych piłkarzy.
Tutaj moment agresywnego ataku holenderskiej policji na Prezesa @LegiaWarszawa D. Mioduskiego !!! Absolutny skandal. Została naruszona także nietykalność cielesna kilku zawodników i członków sztabu zarówno przez ochronę jak i policję.
Sytuacja bez precedensu. pic.twitter.com/qIceazjxWu— Jarek Jankowski (@JJ1916JJ) October 5, 2023
Pankom i Josue spędzili noc w areszcie. Na miejscu zostali z nim kierownik drużyny i klubowy prawnik. Zawodnicy mają zostać zwolnieni po przesłuchaniu rzekomego poszkodowanego. Nie wiadomo, kiedy wrócą do Warszawy.
Josue nic nie zrobił poza tym że krzyczał. Niby był wzywany przez policję ale sam też nie chciał zostawić Pankova samego. Teraz startujemy, będziemy lądować w Warszawie o 12:25. Niestety bez Josue i Pankova.
— Marcin Szymczyk (@MarcinSzymczyk1) October 6, 2023
Wymowne są relacje dziennikarzy i pracowników klubu. Polacy mieli zakaz przebywania w Alkmaar do godz. 18, holenderskie służby wyłapywały osoby mówiące po polsku i spisywały je. Jednym słowem, wobec Polaków zachowywano się ksenofobicznie.
Te wszystkie materiały, które obejrzeliście po meczu #AZLEG są niestety prawdziwe. Tak, byliśmy przetrzymywani w strefie biznesowej a część piłkarzy ze sztabem i dziennikarzami nie mogła opuścić stadionu i wejść do autokaru .
Polecam wywiad @KoltonRoman @golaszewski_p z Bartkiem…— AleksandraKalinowska (@Ola_Kalinowska) October 6, 2023
Dariusz Mioduski zabiera głos
W piątek o 14 Legia Warszawa zorganizowała konferencję prasową w udziałem Dariusza Mioduskiego. Prezes klubu zabrał głos w sprawie skandalu w Alkmaar.
Policja i ochrona nie chciała wypuścić piłkarzy i członków sztabu szkoleniowego Legii spod stadionu. Zaatakowani zostali piłkarze, sztab i prezes Mioduski. Trener przygotowania motorycznego został pobity pałkami!!! Gigantyczny skandal w Holandii!!!!!!! @PrawdaFutbolu… pic.twitter.com/VIHCFREWqQ
— Paweł Gołaszewski (@golaszewski_p) October 5, 2023
– Trudno coś powiedzieć. Dzięki Bogu udało nam się te rzeczy nagrać, bo przekazy byłyby zupełnie inne. (…) To, co wydarzyło się po meczu, jest nieprawdopodobne. Jak myślę, to nie był incydent, tylko coś, co narastało. Przyleciałem do Alkmaar popołudniu, ale słyszałem od naszych pracowników, że cały czas coś się dzieje w mieście, że cały czas są szykanowani – mówił Mioduski. Jak podkreślił, nastawienie Holendrów wobec Polaków było fatalne, panował nastrój, jakby do miasta przyjeżdżała dzika horda. – Dla mnie to, co się stało, jest absolutnym skandalem. Jeżdżę na mecze od wielu lat, od Kazachstanu po Portugalię. Widziałem wiele sytuacji, ale nigdy nie widziałem, by nasza drużyna, członkowie sztabu, byli atakowani przez służby ochrony i policję. To jest coś bez precedensu. Nie odpuścimy, zrobimy wszystko, by też odkręcić narrację holenderską, że to się zaczęło od nas. Być może zorientowali się, że przesadzili i zaczynają tworzyć swoją historię, ale to jest historia nieprawdziwa – powiedział prezes Legii.
– Nikt z nas nie widział, by ktokolwiek z naszej strony uderzył ochroniarza. Były przepychanki, ale mówienie, że ktoś był poszkodowany… Nie za bardzo wierzę w to, co jest mówione po drugiej stronie. Sam tam byłem, widziałem – relacjonował Mioduski. – Powiedzenie, że my jesteśmy jakoś winni, to jest skandal sam w sobie – dodał.
Prezes Dariusz Mioduski:
"To co wydarzyło się godzinę po meczu, wydaje się nieprawdopodobne. Gdy o tym myślę, mam wrażenie, że nie był to incydent, napięcie narastało. Od mojego przyjazdu słyszałem od wielu osób związanych z klubem informacje na temat tego, jak nas traktowano.…
— Legia Warszawa 🏆 (@LegiaWarszawa) October 6, 2023
– Czuć było antypolskie nastawienie w mieście. Pani burmistrz powiedziała wprost, że nie życzy sobie Polaków w mieście. Nasi kibice byli wyganiani do Hagi po bilety – dodawał Mioduski. Jak przyznał, nikt z zarządu holenderskiego klubu nie skontaktował się z nim w sprawie skandalu.
1 Odpowiedzi na Piłkarze aresztowani, prezes Legii pobity przez holenderską policję. Klub zabiera głos ws. skandalu w Alkmaar
Ten wpierdol im się po prostu należał jak powiedziała kiedyś towarzyszka SZYDŁO …