Pakt senacki stał się faktem. Opozycja wystartuje razem w wyborach do Senatu
Pakt senacki nie jest już niemowlakiem i powoli zaczyna się uczyć chodzić. Jest znana data podpisania senackiego porozumienia.
Senacka porodówka około roku temu cieszyła się z nowego obywatela. Dano mu na imię Pakt Senacki, a przedstawiciele wszystkich formacji opozycyjnych zaopiekowali się niemowlakiem. Po drodze były małe perturbacje i chęć pozbawienia praw rodzicielskich Polski 2050, ale wygląda na to, że wygrał cel najwyższy, czyli zbudowanie solidnej większości w Senacie.
Data i logo
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, na wtorek 28 lutego planowane jest podpisanie porozumienia. Pakt senacki zostanie zaprezentowany przez polityków, którzy brali udział w zakulisowych negocjacjach. To sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński, wiceszef Nowej Lewicy Dariusz Wieczorek, PSL-owski wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski i senator Polski 2050 Jacek Bury.
Na dniach ma zostać powołany zespół który poprowadzi projekt do wyborów. We wtorek zostanie także zaprezentowane logo senackiej listy wyborczej.
W każdym z senackich okręgów wystartuje kandydat ze wspólnej rekomendacji partii opozycyjnych. I będzie miał prawo do używania logo „Pakt Senacki 2023” – pisze „Wyborcza”.
Rozmówcy gazety podkreślają, że 28 lutego wyborcy dostaną klarowny przekaz, że cztery największe formacje opozycyjne ogłoszą porozumienie. – Dajemy sygnał, że klamka zapadła i nie będzie bratobójczej wojny – mówią zgodnie.
Na razie bez personaliów
Pakt senacki nie zawiera „podziału mandatów” między ugrupowaniami. Jakiś czas temu pojawiły się informacje, że Koalicja Obywatelska ma prawo do wskazania 53 kandydatów, Polsce 2050 przypadło dziesięć miejsc, siedem dla Lewicy i sześć dla PSL-u.
Rozmowy o tzw. trudnych okręgach, czyli takich w których opozycja nie ma większych szans na pokonanie Zjednoczonej Prawicy, odłożono na później.
Wyborcy na razie nie poznają nazwisk, które zostaną wystawione w ich okręgach, bo na to jest jeszcze za wcześnie. Pewne jest to, że prawo startu dostanie aktualna ekipa opozycyjna w Senacie. Ma to być pewnego rodzaju nagroda za utrzymanie jedności przez 4 lata. PiS na samym początku kadencji robił podchody pod opozycyjnych senatorów, ale nic z tego nie wyszło. Sprawdzeni wojownicy staną ponownie na pierwszej linii.
Po wyłamaniu się Polski 2050 z głosowania nad ustawą o Sądzie Najwyższym, pojawiły się informacje, że partia Szymona Hołowni zostanie wykluczona z paktu senackiego. Okazuje się, że pokonanie PiS-u jest ważniejsze niż kłótnie w Senacie.
Źródło: Gazeta Wyborcza