Donald Tusk stawia ultimatum Hołowni. Pakt Senacki wisi na włosku

Wygląda na to, że między PO i Polską 2050 nie ma już miejsca na słodkie słówka. Donald Tusk za chwilę złapie się za bary z Szymonem Hołownią.

Głosowanie nad ustawą o Sądzie Najwyższym i wyłamanie się ze wspólnego frontu Polski 2050 przyspieszyło kilka ślimaczących się procesów na opozycji. Jest pewne na 100 procent, że nie będzie jednej listy, a w tle zaczyna się rozgrywka między Donaldem Tuskiem i Szymonem Hołownią. Można odnieść wrażenie, że Donald Tusk chce zdyscyplinować lidera Polski 2050.

Ultimatum i riposta

Donald Tusk spotkał się w piątek z mieszkańcami Lublina i zahaczył o Szymona Hołownię. – Podchody, czy małe gierki się do niczego nie przysłużą.

Albo idziemy razem, ja jestem przekonany, że będzie wtedy lepiej. Ale jeśli nie chcecie, to powiedzcie. Nie ma już czasu, to ostatni moment – powiedział były premier. Dodał, że w sobotę chciałby usłyszeć konkretną odpowiedź, bowiem w tym dniu odbywa się kongres Polski 2050.

Wirtualna Polska poprosiła o komentarz wiceprzewodniczącego Polski 2050 Michała Kobosko. Były dziennikarz stwierdził, że to nie pierwszy raz, gdy Donald Tusk stawia ultimatum.

Nie mamy takiej tradycji, że rozmawiamy z kimś przez ultimatum i stawiamy żądania. To, mówiąc delikatnie, nie buduje zaufania między partnerami – powiedział portalowi. Zaznaczył, że formacja nie uznaje takich metod.

Co z Senatem?

Jak informuje Onet.pl, scysja między partyjnymi liderami zaczyna się coraz bardziej zaogniać, a na stole leży scenariusz w którym Polska 2050 nie będzie uczestniczyła w podziale mandatów do Senatu. Pod znakiem zapytania stanął „Pakt Senacki”, bo opozycyjne zaufanie do Szymona Hołowni szoruje po dnie.

Jeżeli pójście w pakcie ma oznaczać tyle, że startujemy z jednego bloku, ale w Senacie głosujemy, jak chcemy, to też się trzeba zastanowić, czy coś takiego w ogóle ma sens. Przekazaliśmy przedstawicielom Szymona Hołowni, że oczekujemy wzajemnej lojalności w Senacie w imię budowania jakiegoś elementarnego zaufania – mówi polityk z otoczenia Donalda Tuska.

Jak podkreśla rozmówca Onetu, trzeba się już teraz zacząć zastanawiać, jak na nowo ułożyć konstrukcję wyborczą pod Senat. – Jeśli partner chce się odróżniać na każdym polu, to też w Senacie będzie tak robił – dodaje. Jeśli sytuacja z Sejmu powtórzy się na senackim etapie prac nad ustawą o Sądzie Najwyższym, kryzys po stronie opozycji się pogłębi. 

Źródło: Wirtualna Polska, Onet.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *