ONI ministerstw nie dostaną. Czołowe postaci PiS poza nowym rządem Morawieckiego!

Mateusz Morawiecki przedstawił koncepcję swojego nowego „ponadpartyjnego” rządu.
Zabraknie w nim pierwszoplanowych gwiazd PiS.

Mateusz Morawiecki pracuje nad skompletowaniem rządu, który nie ma szans na uzyskanie wotum zaufania. W piątek premier ogłosił koncepcję „Dekalogu Polskich Spraw”, czyli, mówiąc w skrócie, skopiował ciekawe rozwiązania z programów innych partii i przedstawił to jako zachętę do wielkiego ponadpartyjnego porozumienia.

Chcemy zupełnie innego rządu niż ten, który pełni obowiązki. To będzie rząd ponadpartyjny, pozapartyjny, rząd równowagi. Budujemy Dekalog Polskich spraw na cztery lata – oświadczył Morawiecki. — Dla ugrupowań, które weszły do Sejmu mamy ofertę, aby wspólnie zrealizować wasze postulaty w oparciu o stan finansów publicznych. Nasze propozycje programowe są spójne z propozycjami Polski 2050, PSL, Konfederacji czy nawet Lewicy – zachęcał. Pierwsze trzy punkty owego dekalogu to tarcza i stabilność dla małych i średnich firm, ambitny rozwój Polski i bezpieczeństwo energetyczne oraz wyższe wynagrodzenia i transformacja gospodarki.

W rozmowie z „Faktem” Morawiecki zdradził kolejne szczegóły na temat swojego rządu-widmo.

Będzie mniej ministrów, za to będzie znacznie więcej kobiet niż obecnie. Będzie to pewnego rodzaju miks młodości z doświadczeniem – zapowiedział premier. Rząd ma zostać zaprezentowany w ciągu tygodnia. Jak donosi Onet, gabinet jest już praktycznie skompletowany. Próżno szukać w nim czołowych postaci z PiS. Resortów nie obejmą: Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak, Mariusz Kamiński czy Piotr Gliński. Być może nie chcą oni firmować swoimi nazwiskami tego dziwnego bytu, który nie ma szans na wotum zaufania. A być może to celowa gra, by pokazać „nowe oblicze PiS”.

Nie jest pewne, co ze Zbigniewem Ziobrą i innymi politykami Suwerennej Polski. Jak wiadomo, ziobrystom jest nie po drodze z Morawieckim. Z drugiej strony, jeżeli nie dostaną kurtuazyjnej oferty pokierowania ministerstwem sprawiedliwości, na pewno poczują się urażeni. Nie da się jednak ukryć, że personalia i tak nie mają większego znaczenia, bo ten „rząd dwutygodniowy” i tak nie zdobędzie wotum zaufania i PiS doskonale to wie.

 Nie boimy się tego głosowania, choć wszystko na to wskazuje, że je wyraźnie przegramy. Nie będzie w tym żadnego upokorzenia. Wypełnimy w ten sposób wolę naszych wyborców, którzy nie wybaczyliby nam, gdybyśmy teraz wywiesili białą flagę – mówi w rozmowie z Onetem jeden z polityków partii, która wkrótce odda władzę.

Źródło: Onet

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *