Olejnik nie wytrzymała po TYCH słowach kolegi Ziobry. Poszło o wjazd na chatę. „Nie przypominam sobie, by agenci dzwonili”
Monika Olejnik gościła w „Kropce nad i” Michała Wójcika. Na antenie doszło do ostrego spięcia między dziennikarką a politykiem.
Służby w domu Ziobry
Monika Olejnik jest jedną z najpopularniejszych polskich dziennikarek. Niejeden doświadczony polityk odczuwa szybsze bicie serca przed wizytą w „Kropce na i”. Od lat wiadomo, że goszcząc w programach gwiazdy TVN24, trzeba być dobrze przygotowanym, znakomicie znać omawiany w programie temat i potrafić zachować zimną krew, w czym nie pomagają cięte riposty prowadzącej. Są jednak tacy, którzy idą do „Kropki nad i” śmiało – przykładem jest polityk Suwerennej Polski, Michał Wójcik.
Krzysztof Krawczyk polskiej polityki (kto nie słyszał śpiewającego Wójcika?) gościł u Moniki Olejnik w czwartek. Tematem przewodnim programu było oczywiście wejście służb do domów Zbigniewa Ziobry, co ma związek z aferą dotyczącą Funduszu Sprawiedliwości. Były minister sprawiedliwości o akcji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego miał dowiedzieć w szpitalu. Wiadomo też, że w jego domu znaleziono oryginał pewnej teczki.
– Mogę powiedzieć, że m.in. w domu ministra Ziobry znaleźliśmy oryginał teczki nadzoru akt postępowania przygotowawczego dotyczącego go osobiście, w sprawie śmierci jego taty. To był oryginał, archiwizowany co prawda, sprzed lat. Inne dokumenty też znaleźliśmy – przekazał rzecznik prokuratury Przemysław Nowak. Jak podkreślił, standardem jest, że teczka z aktami znajduje się w prokuraturze.
Wójcik nadział się na kontrę
Co o tym wszystkim sądzi Michał Wójcik? Po pierwsze stwierdził, że Ziobro nie złamał prawa trzymając w domu teczkę. Po drugie… – Pan minister Ziobro nie został poinformowany, że takie przeszukanie jest prowadzone w jego domu – powiedział i dodał, że to wszystko było dobrze zaplanowaną „polityczną zemstą”. Na te słowa stanowczo zareagowała Monika Olejnik.
– Nie przypominam sobie, żeby agenci ABW, którzy wchodzili do domów różnych ludzi przez 8 lat, dzwonili do tych ludzi i mówili: „Proszę państwa, za chwilę wejdziemy do państwa domów – wtrąciła. Polityk Suwerennej Polski nie odpuszczał i przekonywał, że „to brutalne wejście przekracza wszelkie granice”. Monika Olejnik odwdzięczyła się pewną historią.
– Mogę panu podać przykład mojej koleżanki, do której weszli śledczy, wyrzucili ją z łóżka, wyrzucili małe dziecko z łóżka, jak się zachowywali, nie będę państwu opowiadała ze względu na wczesną porę – opowiadała o zajściu, które ostatecznie okazało się fatalną pomyłką. Do Wójcika niby coś dotarło, ale dalej brnął w obronę swojego kolegi.
Śledczy znaleźli w domu byłego ministra sprawiedliwości dokumenty dotyczące sprawy śmierci jego ojca. Przedstawiciel Suwerennej Polski Michał Wójcik mówił w @KropkaNadI o tym, dlaczego dokumenty były w domu Zbigniewa Ziobry.
ZOBACZ więcej w TVN24 GO: https://t.co/zMdEFxwCoO… pic.twitter.com/01EZnp5KUM
— tvn24 (@tvn24) March 28, 2024
Źródło: TVN24
2 Odpowiedzi na Olejnik nie wytrzymała po TYCH słowach kolegi Ziobry. Poszło o wjazd na chatę. „Nie przypominam sobie, by agenci dzwonili”
Starzy przestępcy i członkowie mafii zawsze idą w zaparte, zawsze są niewinni i krzywdzeni…
To pajac, marionetka Lisowska, bluzgają a wokół bzdurami. Wszyscy inni są winni, ale nie PIS. Żenada