Ogromne kłopoty Szymona Hołowni. To może wykluczyć samodzielny start Polski 2050 w wyborach
Szymon Hołownia i jego formacja wchodzą w duże turbulencje polityczne. W tle są finanse, PKW i Sąd Najwyższy.
„Rzeczpospolita” jako pierwsza informowała pod koniec grudnia o odrzuconym przez Państwową Komisję Wyborczą (PKW) sprawozdaniu finansowym Polski 2050 za 2021 rok. Zresztą podobny los spotkał raport komitetu Szymona Hołowni z wyborów prezydenckich. Polska 2050 złożyła do Sądu Najwyższego odwołanie, które zostało odrzucone, co skutkuje tym, że Szymon Hołownia ma coraz większe problemy.
Odrzucone sprawozdanie
Polska 2050 została wpisana do ewidencji w marcu 2021 r., ale w swoim sprawozdaniu dała do zrozumienia, że praktycznie nie działała. We wszystkich rubrykach wpisała „0” (zero). PKW zaczęła dopytywać, jak to możliwe, bowiem w 2021 r. partia korzystała z lokalu w Warszawie i organizowała eventy.
-PKW chciała też wiedzieć, kto ma prawa do aplikacji Jaśmina oraz kto zapłacił za spotkania, konferencje prasowe i briefingi członków Polski 2050 w całej Polsce – pisała „Rzeczpospolita”.
Formacja odpisała, że lokal był użytkowany nieodpłatnie, a organizowane imprezy nie były wydarzeniami partii, ale zorganizowała je Fundacja Polska od Nowa ze Stowarzyszeniem Polska 2050 oraz kołem parlamentarnym. Jaśmina jest własnością fundacji, a działalność członków partii odbywała się w ramach pełnionych mandatów poselskich.
Jednym z kluczowych argumentów, podnoszonych także publicznie przez Szymona Hołownię, była kwestia rachunku bankowego. Bank lub banki rzekomo miały odmówić ugrupowaniu założenia konta w banku.
PKW odrzuciła sprawozdanie Polski 2050, a prawnicy złożyli skargę do Sądu Najwyższego, która we wtorek została oddalona.
„Rozjechana” skarga
-Wyłączną przyczyną odrzucenia przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania partii politycznej Polska 2050 Szymona Hołowni o źródłach pozyskiwania środków finansowych, było przyjęcie przez Partię korzyści majątkowych o charakterze niepieniężnym od nieuprawnionych podmiotów (innych niż osoby fizyczne). Okoliczność ta, bez względu na wartość wskazanych korzyści, stanowi podstawę do odrzucenia sprawozdania partii – pisze Sąd Najwyższy.
Nad uzasadnieniem Sądu Najwyższego pochylił się Robert Suligowski z Zielonych. Na Twitterze napisał wprost, że SN „rozjechał” skargę Polski 2050, a Szymon Hołownia wpada w polityczne perturbacje.
-Tu nie poszło o drobne błędy rachunkowe, czy pomyłkę w przelewie, tylko o systemowe obejście zasad finansowania partii politycznych – napisał. W komunikacie jest także poruszona sprawa otwarcia rachunku bankowego.
–Podejmowanie przez Polskę 2050 działań mających na celu otwarcie rachunku bankowego po tym, gdy otrzymała od jednego z nich odmowę, nie zostało w żaden sposób uprawdopodobnione – pisze SN. – W szczególności Partia nie wskazała, do jakich banków zwróciła się o otwarcie rachunków bankowych, a tym bardziej nie przedstawiła ich stanowisk – czytamy.
Jak wielokrotnie pisałem, stosowanie holdingu partii, fundacji i stowarzyszenia z crossfinansowaniem (nieodpł. usługami) jest w polskim porządku prawnym niedopuszczalne. O to wywróciła się przecież ś.p. Wiosna Biedronia. Ale niestety mainstream lubi pogoń za króliczkiem.
2/ pic.twitter.com/TudAy4MklW— Robert Suligowski (@RSuligowski) February 21, 2023
Robert Suligowski zwraca uwagę, że „holding” był stosowany także w 2022 i 2023 r., „więc kolejne sprawozdania będą konsekwentnie odrzucane”. – Brak szans na subwencję to brak szans na kredyt, a to ustawia Hołownię wobec PSL w roli petenta – dodaje pisząc o konsekwencjach politycznych dla Polski 2050. – Najprawdopodobniej skończy się jak z Kukizem: startem z list PSL – konkluduje.
Najprawdopodobniej skończy się jak z Kukizem: startem z list PSL. Pytanie, w jakiej formie do wyborów dojedzie partia bez widoków na subwencję, z odchodzącymi politykami, mocnym prawoskrętem i ok. 350 członkami w całej Polsce.
4/— Robert Suligowski (@RSuligowski) February 21, 2023
Źródło: Rzeczpospolita