Oddział TVP3 zorganizował zakrapianą wigilię firmową. Skończyło się bójką i interwencją policji

fot. Pexels.com/Pixabay
Firmowa wigilia TVP3 Opole zakończyła się bijatyką. Opozycja domaga się wyjaśnień, kto finansował feralną libację.
W zeszły piątek w opolskim hotelu DeSilva miała miejsce impreza wigilijna zorganizowana dla pracowników TVP3 Opole. Spotkanie zakończyło się mordobiciem, przyjazdem policji i karetki. Do sprawy odniosła się lokalna opozycja, która żąda wyjaśnień.
2,7 mld zł przełożyło się na 2,7 promila
Jak informuje opolska „Gazeta Wyborcza”, opozycja zorganizowała wspólną konferencję prasową pod siedzibą TVP3 Opole. Małgorzata Besz-Janicka z Komitetu Obrony Demokracji podkreśliła, że impreza zakończona bijatyką pokazuje, ” jak się demoralizują ludzie i jak degenerują instytucje na potrzeby autorytarnej władzy”.
Mamy prawo wiedzieć, na co wydawane są pieniądze z naszych podatków, które poszły na TVP 3. Nie widzę powodu, żebyśmy mieli finansować taką żenadę – powiedziała.
Poseł Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej zażądał od kierownictwa TVP konkretnych wyjaśnień na temat strat i poniesionych konsekwencji. – Nie sądziłem, że 2,7 miliarda może się przełożyć na 2,7 promila – kpił.
PSL domaga się dymisji Łukasza Żygadły, szefa regionalnego oddziału TVP. – Konsekwencją takiego zdarzenia jest dymisja dyrektora. Było kiedyś hasło „TVP bawi i uczy”, z zabawy zostało bardzo dużo, a z nauki nic – mówił Marcin Oszańca, prezes PSL na Opolszczyźnie.
Z informacji jakie podali posłowie na konferencji wynika, że DJ-em na imprezie był asystent Janusza Kowalskiego z Solidarnej Polski.
Interwencję potwierdza policja
Jak informowaliśmy dwa dni temu za portalem opolska360.pl, interwencję policji potwierdziła Agnieszka Nierychła, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
Otrzymaliśmy wezwanie od obsługi hotelu, że w sali bankietowej doszło do awantury. Sytuacja miała miejsce w sobotę 17 grudnia, kilka minut przed godziną 1:00 w nocy – przekazała. Dodała, że mężczyzna, który miał być poszkodowany odmówił badania i hospitalizacji.
Dyrekcja hotelu DeSilva także potwierdziła, że doszło do zdarzenia i na miejscu interweniowała policja. – Prowadzone jest wewnętrzne postępowanie, mające na celu wyjaśnienie powodów zaistniałego zdarzenia i osób w nim biorących udział – powiedział Łukasz Łabanowski, dyrektor hotelu. Zaznaczył, że w tym dniu w hotelu odbywało się kilka przyjęć wigilijnych.
Źródło: Gazeta Wyborcza