Noworoczna szydera, Skiba bez litości dla syna Martyniuka. „Największa gwiazda Sylwestra”

Krzysztof Skiba skomentował awanturę, jaką rozpętał Daniel Martyniuk. Satyryk wbił bolesną szpilę synowi „króla disco-polo”.

Chyba nikt nie przypuszczał, że najwięcej komentarzy po „Sylwestrze z Dwójką” w TVP zbierze występ młodszego z Martyniuków. Choć senior Zenek występował na wielkiej scenie w Zakopanem, to i tak cała Polska mówi tylko o jego – jak to powiedziała Karolina Korwin-Piotrowska – „nachlanym ch*mie i zepsutym wiecznym bachorze”, czyli synu Danielu. Jego zachowanie skomentował też Skiba.

Daniel Martyniuk miał awanturować się już po zakończeniu imprezy. Po koncercie wrócił do hotelu, tam też zaczął kłócić się z tą ostatnią. Świadkowie podali „SE”, że wyzywał żonę od „k*rew”. Gdyby Daniel zakończył wieczór na zwyzywaniu żony, może nie trafiłby w ręce policji. Potem jednak miał wyjść przed hotel i zaczepiać gości.

Syn Zenka chciał chyba też ćwiczyć grę na skrzypcach, bowiem wyrwał jednemu z muzyków smyczek.

Doszło do szarpaniny. I właśnie wtedy wezwano policję. Funkcjonariusze mieli do pouczyć i odjechać około godz. 4:30.

Martyniuk nie wyciągnął jednak wniosków. Już o 6:00 znowu ruszył w stronę gości i obsługi hotelu. Ponownie miał być agresywny. Znów wezwano służby. Tym jednak razem syna króla disco polo skuto. Nagranie, na którym widać, jak policjanci wyprowadzają go z hotelu, trafiło do sieci.

– Ten pan to się czuł naprawdę wielką gwiazdą. Krzyczał do nas „czy wy wiecie, kim ja jestem?”. Absolutnie nie reagował na nasze prośby i ostrzeżenia. Groził, że zniszczy nas i zszarga hotelowi opinię opowiedział Onetowi jeden z ochroniarzy hotelu .

Manianę, którą odstawił Daniel Martyniuk skomentował też Krzysztof Skiba. – Zdecydowanie największą gwiazdą Sylwestra Marzeń nieoczekiwanie okazał się syn Zenka Martyniuka. Swój koncert młody Martyniuk zaczął późno w nocy przed hotelem, wyzywając własną żonę od „k***w”, następnie z kuflem piwa w dłoni darł się we wniebogłosy oraz usiłował grać na hotelowym fortepianie, a w finale wdał się w bójkę z gośćmi hotelowymi i został zatrzymany przez policję – napisał muzyk Big Cyca.

– Jak podkreślają recenzenci występ Daniela Martyniuka podniósł ciśnienie wielu widzom, czego nie można powiedzieć o koncercie transmitowanym przez telewizję – podsumował Krzysztof Skiba.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Krzysztof Skiba (@skibabigcyc)

Źródło: Pudelek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *