Niemcy wkurzyli się na Donalda Tuska, wystarczył… niewinny żart. „Powtarzanie jakiś stereotypów”

Premier Donald Tusk żartobliwie wypowiedział o obecności niemieckich żołnierzy pomagających przy powodzi.
Niemcy wzięli je zbyt dosłownie.

Donald Tusk na posiedzeniu sztabu kryzysowego we Wrocławiu mówił, że Polska otrzymała ofertę pomocy od Ukrainy, Turcji i Niemiec. – Jak zobaczycie niemieckich żołnierzy, proszę nie wpadać w panikę, to jest pomoc – powiedział w żartobliwym tonie. Oczywiście pił tutaj do Prawa i Sprawiedliwości. Korespondent Interii i Polsatu News w Niemczech zapytał żołnierzy Bundeswehry o słowa szefa polskiego rządu.

Niemiecka irytacja

Nie rozumiem, dlaczego takie słowa padły – mówi portalowi jeden z żołnierzy pracujący w niemieckim MON-ie. Przypomina, że Polacy mają dobre doświadczenia ze współpracy z niemieckimi żołnierzami, gdy nad Wisłą stacjonowały baterie Patriot.

Byliśmy tam ciepło przyjęci przez lokalną społeczność, nie było żadnych problemów. Dlaczego teraz Polacy mieliby się przestraszyć mundurowych, którzy chcą pomóc w sprzątaniu i usuwaniu skutków powodzi? – pyta z wyraźną irytacją.

Nie każdy wojskowy w Niemczech musi znać reala polityczne w Polsce i poczucie humoru premiera Donalda Tuska. Jednak są wśród nich tacy, którzy w miarę orientują się w polskim piekiełku.

Jesteśmy przekonani, że słowa Donalda Tuska nie były użyte, by wywołać poruszenie czy skandal, ale były niepotrzebne, bo to powtarzanie jakiś stereotypów, które pasują do poprzedniego rządu – można usłyszeć od kolejnego żołnierza.

Kontrole na granicach

O ile niektórzy wojskowi w Niemczech odebrali zbyt dosłownie żart Donalda Tuska, o tyle szef polskiego rządu nie bawił się w konwenanse po decyzji Berlina o wprowadzeniu kontroli na granicach.

W rozmowie z kanclerzem Scholzem podkreśliłem, że jedynym sposobem na powstrzymanie nielegalnej migracji jest skuteczna kontrola granic zewnętrznych Unii Europejskiej. Nie wewnętrznych. Polskie stanowisko w tej sprawie pozostaje niezmienne – napisał na platformie X.

– Decyzja Niemiec o nałożeniu ściślejszych kontroli na wszystkich granicach lądowych kraju jest nie do zaakceptowania dla Polski. Warszawa zażąda pilnych konsultacji ze wszystkimi dotkniętymi obostrzeniami krajami – powiedział premier. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: Interia.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *