Nie milkną echa wulgarnego nagrania Andrzeja Seweryna. Będzie potrzebna ochrona?

Andrzej Seweryn ma wkrótce pojawić się w Sopocie, gdzie odczyta fragmenty „Ziemi obiecanej”. Nie milkną jednak echa nagrania, w którym aktor w wulgarnych słowach komentuje sytuację polityczną. Czy potrzebna będzie dodatkowa ochrona?

Wulgarny Seweryn

W minionym tygodniu, kilka dni przed opozycyjnym marszem 4 czerwca, do sieci trafiło prywatne nagranie, na którym Andrzej Seweryn w wulgarny sposób opisuje sytuację polityczną w Polsce. Wybitny aktor i dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie nie gryzł się w język.

– Drogie dziecko, pamiętaj, twoim zadaniem jest im przyp…ć. Jesteś młody, na razie nie rozumiesz, co do ciebie mówię, ale szybko zrozumiesz, jak będziesz miał kilkanaście lat albo wcześniej, zrozumiesz komu trzeba przyp…ć. I nie zważać na nic! – mówił Seweryn. Ale to był dopiero wstęp.

W dalszej części padły konkretne nazwiska.

– Tym wszystkim Trumpom, Kaczyńskim, Orbanom pier…m trzeba przyp…ć. Żadnych dialogów chrześcijańskich, żadnego rozumienia, debaty, porozumienia, nie ku..a, faszystom trzeba przyp…ać, a nie dyskutować z nimi, bo oni będą używali tego dialogu, żeby ciebie zrobić w d..ę po prostu. […] To są bandyci po prostu. Trzymaj się dziecko i pamiętaj: przyp…ć – skwitował aktor.

Sprawa wywołała burzę, obóz władzy wykorzystywał nagranie, by promować tezę, jakoby marsz 4 czerwca był „marszem nienawiści”. Sam Seweryn bronił się, że to prywatne nagranie nie było udostępniane.

–  Dostało się tam ono [do Internetu – red.] z woli tych, którzy mają dostęp do naszych prywatnych kont i którzy, jak sądzę, już nieraz z tej możliwości korzystali – przekonywał aktor.

Ochrona na spotkaniu?

16 czerwca Seweryn ma przyjechać do Sopotu, by w tamtejszej bibliotece odczytać fragmenty „Ziemi obiecanej”. W sieci zaczęły się już pojawiać głosy o bojkocie wydarzenia. W związku z tym Sopoteka opublikowała specjalne oświadczenie.

Naszym priorytetem jest skupienie się na głównym celu projektu, którym jest promowanie czytelnictwa i edukacji kulturalnej. Prywatne poglądy osób zaangażowanych w wydarzenie nie mają żadnego wpływu na to, jak projekt jest prowadzony ani na nasze podejście do organizacji tego wydarzenia – czytamy w komunikacie podpisanym przez p.o. dyrektora Biblioteki Sopockiej, Marcina Wiktora.

Z Wiktorem skontaktował się „Fakt” i wypytał o sprawę. Przyznał on, że wydarzenie było zaplanowane już dawno. W związku z napiętą sytuacją, zorganizowane zostaną dodatkowe środki bepzpieczeństwa. Biblioteka będzie mogła liczyć na ewentualną pomoc ochrony dworca, na którym znajduje się obiekt.

Mamy ogromne zaufanie do naszych czytelników, mieliśmy wcześniej spotkania nawet z politykami i do żadnych incydentów nie dochodziło. Monitorujemy sytuację na bieżąco, tak jak w przypadku wszystkich naszych wydarzeń, współpracujemy oczywiście z Urzędem Miasta i informujemy go o potencjalnie problematycznych sytuacjach – mówi Marcin Wiktor. – Nasi czytelnicy słyną z wysokiej kultury na spotkaniach i do tej pory nie dochodziło do sytuacji, w których jakiekolwiek służby musiały interweniować. Bezpieczeństwo naszych gości jest dla nas priorytetem, jak również naszych pracowników i czytelników – oddaje.

Źródło: Fakt

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *