Nie do wiary, o co pytają 9-latków przed pierwszą spowiedzią. Wkurzony ojciec nie wytrzymał. „Jak można…”

– Jak można pytać dziecko o takie sprawy? – pytał retorycznie ojciec jednego z dzieci, które przygotowywały się w Zakopanem do pierwszej komunii.

Kredyt na komunię?

Komunijny maj już za nami, więc rodzice 9-latków i ich pociechy odetchnęły z ulgą. Z tego, co słyszymy, uroczystości kolejny raz przypominały…jeżeli nie wesela, to przynajmniej studniówki. Mówiąc krótko – trzeba było sięgnąć głęboko do kieszeni. Sukienki, garniturki, komże, ceny za talerzyk (bo jak bez imprezy) szybują, nie wspominając o prezentach i kasie, którą trzeba zapłacić księdzu/parafii. A i prezent dla katechety jest mile widziany. Nie zdziwimy się jeżeli są i tacy, którzy na komunię z pompą zaciągają kredyty.

Bo niestety, ale czasy się jednak zmieniły, a religia skomercjalizowała. Dziś księża ,w podziękowaniu za sakrament, życzą sobie np. coś, co przyda się w kościele.

Może być to np. kielich mszalny czy ornaty. Ten pierwszy potrafi kosztować jednak nawet parę tys. złotych. Czasami duchowni mówią wprost, ile chcą. Przykład: w jednej z parafii we Wrocławiu ksiądz zażyczył sobie nowy zestaw nagłośnieniowy. Mowa o inwestycji na kwotę 14 tys. zł. Problem w tym, że do komunii szło 20 dzieci. Rodzice złożyli się po 700 zł za jedno dziecko.

O to pytają 9-latków

No i właśnie…dzieci. Mali „komuniści” przystępują do sakramentu w wieku 9 lat w trzeciej klasie szkoły podstawowej. I na kartkach dostają pytania, które mają im ułatwić zrobienie rachunku sumienia (jak to w ogóle brzmi w kontekście 9-latka…) i przygotowanie do pierwszej komunii. Jedno z takich pytań ostro wkurzyło jednego z ojców z Zakopanego. „Czy myślałem o sprawach nieczystych” – takie pytanie ujrzał mężczyzna na karteczce od katechety/księdza.

„Jak można 9-letnie dziecko pytać o takie sprawy. Takie małe dziecko nie będzie wiedziało, o co chodzi, ale może zacząć szukać odpowiedzi w internecie i ciekawe na jakie strony wejdzie” – powiedział oburzony rodzic w rozmowie z „Tygodnikiem Podhalańskim”. „Pytałem o sprawę dyrektora szkoły. On stwierdził, że nie ma w tym nic niestosownego i odesłał mnie do siostry zakonnej” – powiedział rodzic cyt. przez „Tygodnik Podhalański”.

Naszym zdaniem jest trochę więcej pytań na tej liście, które budzą kontrowersje. Spójrzcie sami:

Źródło: Tygodnik Podhalański

4 Odpowiedzi na Nie do wiary, o co pytają 9-latków przed pierwszą spowiedzią. Wkurzony ojciec nie wytrzymał. „Jak można…”

  1. FILUTEK. pisze:

    po jaką cholerę oddajecie swoje dzieci w łapy tych zboczeńców? do seminarium idą osobnicy o zaburzonej osobowości, pobyt w seminarium ten stan pogłębia. dodatkowo tam uczeni są jak wpływać na osobowość młodego człowieka (dziecka). mają również zadanie wyszukiwania dzieci którym niedorozwinięci umysłowo rodzice nie potrafią kształtować osobowości prawidłowo. i tak głupi wychowuje głupiego podatnego na indoktrynację.

  2. harr pisze:

    bo jarają się tym że dzieciaki w tym wieku już wiedzą, to tez ułatwia im dobór ofiar…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *