Nie czytam, bo… Jak wyrobić sobie nawyk czytania?
Czytaj z rana
To sposób głównie dla tych, którzy nie zrywają się z łóżka, gdy przez okno wpadnie pierwszy promień słońca. Jeśli ktoś potrzebuje chwili na rozbudzenie, daje sobie „jeszcze chwilkę”, może w czasie tej chwilki sięgnąć po książkę (zamiast po telefon!). Wkrótce stanie się to nawykiem.
Inne sposoby to też czytanie przed snem, czy o konkretnej porze dnia. Jednak poranna lektura ma tę zaletę, że najłatwiej utrzymać przy niej regularność. Czytanie wieczorne łatwiej odpuścić – z powodu zmęczenia, bo akurat leci dobry mecz czy nowy odcinek serialu, albo idziemy na imprezę.
Ustal minimalny limit
Można czytać na czas – np. codziennie rano przeznaczyć na lekturę kwadrans, albo zdecydować się na konkretną liczbę stron. Niech to nie będą odważne deklaracje. Lepiej ustawić poprzeczkę niżej, ale ją przeskoczyć. Bo przecież nikt nie mówi, że nie można skakać wyżej.