Nawrocki kłamczuszek? TO oświadczenie pogrąża wybrańca PiS. „Nasze zdziwienie budzi…”
Karol Nawrocki perfidnie próbuje manipulować faktami, aby wybrnąć z kolejnej afery wizerunkowej. Kandydat na prezydenta Polski powinien się charakteryzować byciem prawdomówną osobą, a w jego przypadku otrzymujemy coraz to kolejne dowody, że szef IPN-u włada kłamstwem, niczym Zorro szablą.
Ciąg dalszy afery związanej z nagminnym wykorzystywaniem luksusowych apartamentów w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku przez Karola Nawrockiego. „Obywatelski” kandydat PiS-u na prezydenta Polski próbuje się wybielić, twierdząc, że wynajmował je wyłącznie na poczet odbywania tam kwarantanny w czasie pandemii koronawirusa. Nawrocki przekazał również mediom, że apartamenty w muzeum, którego był niegdyś szefem, były przeznaczone dla jego dyrekcji. Instytucja ta zdementowała jednak te informacje i wyszło na to, że Nawrocki… po prostu kłamie.
Nawrocki kłamie jak z nut
Obecne władze Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku wystosowały oświadczenie w sprawie afery związanej z nierozliczeniem się przez Nawrockiego na kwotę ponad 100 tys. złotych w ramach wielokrotnego korzystania z ich luksusowych apartamentów. Potwierdzono, że lokale te nie były nigdy przeznaczone dla pracowników muzeum, nawet tych zajmujących najwyższe funkcje.
Podczas zorganizowanej konferencji prasowej w Zakopanem Nawrocki powiedział, że dwukrotnie przebywał w nich 10-dniową kwarantannę w czasie pandemii. Zaznaczał, że apartament ten miał mu służyć przede wszystkim do spotkań służbowych.
– To nie jest prawdziwa informacja, że ja tam mieszkałem przez 200 dni. Słowo klucz: były one zarezerwowane przez tyle dni na moje imię i nazwisko, ale te apartamenty służyły też do spotkań służbowych z gośćmi z zagranicy oraz z kraju – przekonywał Nawrocki.
Z opublikowanego w dniu 24 stycznia oświadczenia dowiadujemy się jednak, że wynajem luksusowych apartamentów miał służyć przede wszystkim działaniom komercyjnym, co zostało już ustalone na etapie ich projektowania. Jak podkreślono, środki z najmu miały służyć zasilaniu budżetu instytucji. To jednak okazało się niemożliwe w pewnym momencie, ponieważ „Nawrocki blokował apartament przez 200 dni”.
– Wśród 15 rezerwacji, których dokonał, odnotowano 10 dziesięciodniowych lub krótszych oraz 5 na okres dłuższy niż 10 dni – przekazano.
Co więcej, wskazano na poszczególne okresy, z czego wyraźnie wynika, że tłumaczenie Nawrockiego, iż nie mieszkał tam nigdy dłużej niż 10 dni z rzędu, jest nieprawdą.
– Karol Nawrocki utrzymuje, że zajmował apartament Deluxe w celu wypełniania obowiązków służbowych. Tymczasem pozostawał on do jego dyspozycji przez 16 dni jego urlopu wypoczynkowego, a więc w czasie, gdy nie świadczył on pracy – wskazano. Obecne władze Muzeum rozprawiły się też z twierdzeniem „obywatelskiego” kandydata, że wykorzystywał apartamenty do służbowych spotkań.
– Nasze zdziwienie budzi również wypowiedź Karola Nawrockiego, dotycząca spotkań służbowych, które odbywał w należącym do kompleksu muzealnego apartamencie. Informujemy, że w gmachu muzeum znajduje się obszerny gabinet dyrektorski oraz sala konferencyjna przeznaczone do przyjmowania gości z kraju i zagranicy. Nie ma jakiejkolwiek potrzeby, aby wykorzystywać w takich celach apartamenty i pokoje gościnne – czytamy.
Źródło: Wiadomości WP
6 Odpowiedzi na Nawrocki kłamczuszek? TO oświadczenie pogrąża wybrańca PiS. „Nasze zdziwienie budzi…”
Jak mówił klasyk: „kto kłamie to i kradnie”
Wystarczy spojrzeć na ten ryj. Kłamstwo obłuda obrzydliwa pisowska pokraka.
Wystarczy spojrzeć na ten ryj. Prawda sama się wyświetla. Kłamstwo, obłuda, obrzydliwa pisowska pokraka.
Czekam na wypowiedzi dotyczące ekonomii tego orła Kaczyńskiego.
Wystarczy popatrzeć na Nawrockiego, on fałsz i obłudę ma wymalowaną na twarzy. A jego wypociny na wiecach przyprawiają człowieka o mdłości. Ten facet jest idealnie ” skrojony” na miarę PiS.
Pan Nawrocki kłamie cały czas jak jego koledzy z PiSu, powinien być za wszystko rozliczony facet ten jest bardzo nie przyjemny chociaż cały czas się uśmiecha nie wierzę mu.