Nawet nie trzeba podmianki! Wystarczy TEN manewr i PiS zostawi Nawrockiego na lodzie. „Zarejestrowany zostanie…”

W PiS liczą, że „obywatelski” Karol Nawrocki rozkręci się i objawi światu swoją charyzmę. A jeżeli nie? Potrzebny będzie ktoś nowy. Co ciekawe, Nowogrodzka nawet nie musi robić oficjalnej „podmianki” kandydata.

PiS czeka, aż Nawrocki się rozkręci

Kampania prezydencka wkrótce ruszy z pełnym impetem.

Przekonamy się, czy PiS ma jakiś plan na swojego „obywatelskiego” kandydata. I czy sam Karol Nawrocki będzie w stanie rozkręcić się i porwać tłumy. Bo na razie na to się nie zapowiada.

– Nie ma co udawać, że jest to charyzmatyczny przywódca, ale jest jeszcze czas – przyznają w PiS i wyrażają nadzieję, że Nawrocki „nauczy się występować”. – Po prostu wszystkim się wydawało, że drzemie w nim większy talent. Najwidoczniej nie drzemie albo drzemie za mocno – mówią w rozmowie z „Newsweekiem” bywalcy Nowogrodzkiej.

Pierwszy etap kampanii miał uświadomić Polakom, że ktoś taki jak Karol Nawrocki w ogóle istnieje, że trzeba go stawiać obok Rafała Trzaskowskiego jako faworyta tegorocznych wyborów. Jak mówi „Newsweekowi” osoba znająca sztabowe kulisy, chodzi o to, by „zbudować w wyborcach poczucie, że wygrana jest w zasięgu”. Czy to się udało?

Pojawia się pewien niepokój, że nie uda się takiej fali zbudować, ale to jest dopiero początek zabawy. Może Nawrocki też się rozrusza – wyznaje informator „Newsweeka”.

A co, jeśli się nie uda? Jeżeli kolejne tygodnie nie przyniosą masowego wzrostu poparcia dla „obywatelskiego” kandydata? A jeśli gonić w sondażach będzie go Sławomir Mentzen albo Szymon Hołownia?

Wtedy PiS może zostawić Nawrockiego na lodzie.

Podmianki nie trzeba

Gdy Nowogrodzka udzieliła Nawrockiemu poparcia, pojawiły się głosy, że to tylko taki eksperyment, a w blokach startowych czeka już kandydat do podmianki. Może być to Przemysław Czarnek, wiadomo też, że Mateusz Morawiecki wciąż nie stracił prezydenckich ambicji. Nawrocki ma czas do 24 marca, by objawić światu swoją charyzmę. Z kalendarza wyborczego wynika, że do tego dnia można zgłaszać do PKW komitety wyborcze.

Co ciekawe, nawet nie musi dojść do żadnej podmianki. W wyborach prezydenckich startują komitety kandydatów, a nie partyjne. A Nawrocki to przecież i tak oficjalnie kandydat niezależny, któremu PiS tylko udziela poparcia. Zarejestrowany zostanie „Komitet Wyborczy Kandydata na Prezydenta Rzeczpospolitej Karola Nawrockiego” i nic nie stoi na przeszkodzie, by w razie potrzeby swojego komitetu nie zarejestrował np. Przemysław Czarnek. Albo Mateusz Morawiecki. Jeżeli obecny kandydat zawiedzie, Jarosław Kaczyński wyjdzie na konferencję prasową i powie: „Okazało się, że program obywatelskiego kandydata Nawrockiego jednak zbyt mocno różni się od wartości Prawa i Sprawiedliwości, więc teraz wspieramy kandydaturę prof. Przemysława Czarnka”. I Nawrocki wystartuje jako niezależny, a Czarnek – jako kandydat PiS.

Pozostaje pytanie, czy Nawrocki bez poparcia PiS nadal będzie „walczył o Rzeczpospolitą”? Przecież zapewniał, że „jego partią jest Polska”, ale bez partyjnych funduszy i bazy wyborców ta walka może szybko się znudzić…

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *