Na wieczorze wyborczym PiS pojawił się Jacek Kurski. Rafał Trzaskowski nie krył oburzenia. „Odpowiedzialny za kłamstwa”
Na wieczorze wyborczym Prawa i Sprawiedliwości pojawił się Jacek Kurski. Rafał Trzaskowski kąśliwie skomentował obecność byłego prezesa TVP.
Rafał Trzaskowski w pierwszej turze znokautował swoich politycznych konkurentów zdobywając prawie 60 proc. poparcia. – Tu jest dzisiejszy bohater. Potwierdził, że jest liderem demokratycznej, samorządowej Polski – gratulował premier Donald Tusk. Prezydent Warszawy na gorąco skomentował wyniki wyborów w rozmowie z TVN24.
Dzwonek alarmowy
Rafał Trzaskowski podkreślił na początku, że jest „bardzo uradowany, bo udało się poprawić wynik w Warszawie”. – Wielkie gratulacje dla wszystkich kontrkandydatów, bo jak porównujemy tę kampanię z kampaniami, które się odbywały za czasów PiS-u, kiedy były nierówne warunki walki, tyle kłamstwa, tyle manipulacji wszelkiego rodzaju, ta kampania była relatywnie merytoryczna – powiedział.
Zapytany o wynik wyborczy Prawa i Sprawiedliwości (33,7 proc.). Na początku zastrzegł, że nie wolno go lekceważyć.
–To pokazuje, że PiS jest przez cały czas silny, ja o tym mówiłem w czasie kampanii wyborczej, że wykonaliśmy pierwszy krok 15 października, teraz kolejne kroki będą potrzebne, żeby umacniać w Polsce demokrację – tłumaczył.
Na pytanie o wyniki wyborów samorządowych w Polsce odpowiedział, że to „pewnego rodzaju dzwonek alarmowy”.
–Nic nie jest jeszcze w stu procentach pewne, że musimy dalej ze sobą współpracować. Ta współpraca w koalicji naprawdę dobrze się układa. To, że czasami pojawiają się jakieś tarcia, jest całkowicie naturalne – powiedział.
Powinien zniknąć
Na wieczorze wyborczym Prawa i Sprawiedliwości za plecami Jarosława Kaczyńskiego pojawił się bardzo dawno niewidziany Jacek Kurski. Rafał Trzaskowski zapytany o obecność byłego prezesa TVP, nie ukrywał, że to jest bardzo przykry widok.
–Smutne, że osoba, która już dawno powinna zniknąć z polskiej polityki, znowu się pojawia, ale to właśnie pokazuje, że PiS jest kompletnie niewiarygodny. Próbował udawać, że jest pozytywnie nastawiony do rzeczywistości. Przykro mi, że człowiek, który jest odpowiedzialny za tyle kłamstwa, manipulacji, za tyle szkody dla życia publicznego w Polsce, pojawia się za plecami prezesa – powiedział prezydent Warszawy.
Źródło: TVN24.pl