Na TO pytanie prezes odpowiedział niechętnie. Chodzi o dziwne wypowiedzi Trumpa nt. rosyjskich dronów. „Uważam inaczej”

Oj, ma problem PiS z wypowiedziami Donalda Trumpa na temat wtargnięcia rosyjskich dronów na terytorium Polski. Jarosław Kaczyński niechętnie skomentował słowa prawicowego idola.

Podczas piątkowej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński został zapytany o wypowiedzi Donalda Trumpa dotyczące wtargnięcia rosyjskich dronów nad Polskę. Prezydent USA, idol całego PiS, wciąż nie potępił Rosji ani Władimira Putina za tę bezprecedensową prowokację.

Na pierwszy komentarz Republikanina  czekaliśmy aż do godziny 17 polskiego czasu. Trump opublikował enigmatyczny wpis na swojej platformie społecznościowej Truth Social.

– Co jest z Rosją, która narusza polską przestrzeń powietrzną? Zaczyna się! – napisał zagadkowo. Potem rozmawiał z Karolem Nawrockim, które – jak przekazała Kancelaria Prezydenta – miała potwierdzić „jedność sojuszniczą”.

Co ciekawe, Trump usłyszał pytanie o incydent już dobrych kilka godzin temu, gdy wychodził z restauracji w Waszyngtonie. Reakcja prezydenta USA była zaskakująca – po prostu zignorował dziennikarzy i odszedł bez słowa. Kolejna wypowiedź miała miejsce w czwartkowy wieczór.

– To mogła być pomyłka. Ale niezależnie od tego, nie jestem zadowolony z całej tej sytuacji – stwierdził Trump w odpowiedzi na pytania dziennikarza.

Kaczyński niechętnie komentuje

Nie tego oczekiwaliśmy od największego sojusznika. I chyba nawet politycy PiS mają świadomość, że ich idol zawiódł. Nic dziwnego, że Kaczyński bardzo niechętnie skomentował wypowiedź Trumpa.

– Ja oczywiście uważam inaczej, w moim przekonaniu w żadnym wypadku nie była to pomyłka – oświadczył prezes. – To jest po prostu wprowadzanie w błąd, ale jeżeli chodzi o komentowanie tej wypowiedzi pana prezydenta Trumpa, to chciałbym na tym skończyć – dodał. Później jeszcze próbował ratować idola, podpinając go pod reakcje NATO.

– Mamy stanowczą reakcję NATO, a NATO to jest przecież instytucja, która jest w wielkiej mierze – to oczywiście jest pewien skrót myślowy – po prostu amerykańska – kombinował Kaczyński, by nie urazić swojego politycznego ulubieńca.

Postawa Trumpa jest problemem dla PiS, a przede wszystkim dla Karola Nawrockiego. Ledwie tydzień temu prezydent chwalił się doskonałymi relacjami z prezydentem USA. Dosłownie kilkanaście godzin przed incydentem z dronami, mówił w Helsinkach, że „na szczęście” to on odpowiada za Polskie relacje z USA. Weryfikacja przyszła szybko – czekamy na efekty tych dobrych relacji.