Na Kremlu padły groźby! Putin mówi o eskalacji i straszy USA. „Nasza odpowiedź będzie…”
YAY_Images/ Depositphotos
Stany Zjednoczone mogą przekazać Ukrainie pociski dalekiego zasięgu Tomahawk. Władimir Putin zagroził, że będzie mieć to poważne konsekwencje.
Tak nie będzie pogrywać!
Władimir Putin z niepokojem patrzy w stronę Stanów Zjednoczonych. USA ostatnio ogłosiły nałożenie sankcji na koncerny naftowe Rosnieft i Łukoil oraz 34 powiązane z Kremlem spółki zależne. Zbrodniarz jednak najbardziej obawia się, że nastąpi przełom w sprawie pocisków dalekiego zasięgu Tomahawk, o których przekazanie zabiega Ukraina. Z takimi rakietami Ukraina jest w stanie zagrozić realnie terytorium Rosji i uderzyć nawet 2,5 tys. kilometrów w jego głąb.
W zeszłym tygodniu do Waszyngtonu przyleciał osobiście prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, aby porozmawiać z Trumpem w sprawie sprzedaży im pocisków Tomahawk, które mogłyby zmienić układ sił na froncie. Finalnie Trump stwierdził, że nie może pozwolić sobie na pozbycie się części swojego arsenału, ponieważ niby nie ma wystarczająco dużo rakiet, żeby nimi handlować. Co z tego, że jeszcze kilka dni wcześniej próbował je opchnąć prezydentowi Argentyny. Zełenski przekonuje jednak, że sprawa nie jest przesądzona.
Ostatnio premier Finlandii Petteri Orpo apelował, by pozwolić Kijowowi na użycie amerykańskich rakiet Tomahawk w celu uderzenia na Rosję.
– Jeśli chcemy powstrzymać wojnę, musimy być na tym samym poziomie lub nawet silniejsi niż Rosja. Putin wierzy tylko w siłę – przekonywał polityk.
Putin grozi!
Przerażony wizją ataku w głąb Rosji, Władimir Putin już zapowiedział, że jeżeli któryś z pocisków przekroczy granicę jego kraju, to Kreml naprawdę pokaże, na co go stać.
– Uderzenia w głąb Rosji zostaną odebrane jako eskalacja, a nasza odpowiedź będzie poważna i przygniatająca – groził podczas przemówienia na Kremlu.
Dyktator zapewniał także, że nałożone przez Stany Zjednoczone sankcje nie doprowadzą do destabilizacji gospodarczej Rosji. Będzie ciężko, ale Moskwa poradzi sobie i z tymi ograniczeniami, a skutki tychże będą ledwie zauważalne pod kątem dobrobytu. Trump natomiast stwierdził, że Putin tylko udaje, że ma wszystko pod kontrolą i jego narracja jest jedynie dobrą miną do złej gry.
Źródło: Business Insider