Morawiecki przyszedł zeznawać i… Od razu chaos! Gorąca dyskusja. „Może pan raz powiedzieć prawdę”

Mateusz Morawiecki zeznaje przed komisją ds. wyborów kopertowych.
Przed przesłuchaniem były premier wygłosił specjalne oświadczenie.

Były premier Mateusz Morawiecki to kolejny gwiazdor PiS, który zeznaje w tym tygodniu przed sejmową komisją śledczą. 14 maja przesłuchiwany przez komisję ds. afery wizowej był Maciej Wąsik. Morawiecki odpowiada zaś na pytania członków komisji badających organizację wyborów kopertowych.

Oświadczenie Morawieckiego

Zanim były premier zasiadł na miejscu przeznaczonym dla świadka, wygłosił specjalne oświadczenie. Jak stwierdził, chciał zorganizować wybory prezydenckie w wyznaczonym przez prawo terminie, a jego rząd walczył w tamtym czasie z pandemią.

Nasza sprawczość jednak, spotkała się wówczas z obstrukcją  po stronie opozycji – skarżył się Morawiecki. – PO koncentrowała się na tym, jak zablokować wówczas wybory. To chyba jest dla wszystkich jasne – dodał były premier. Zapewnił, że nie wstydzi się żadnej podjętej wówczas decyzji.

Cele tej komisji, z którą mamy dzisiaj do czynienia, są trzy. Po pierwsze ma na celu przykrycie nieudolności rządu, przykrycie tego, że ten rząd nie realizuje swoich elementarnych obietnic. Drugim celem jest przykrycie tego, że ten rząd nie ma nic do roboty. Trzeci cel jest bardzo jasny – promocja dwóch z trzech przewodniczących komisji, którzy startują do Parlamentu Europejskiego – oświadczył Mateusz Morawiecki i poszedł zeznawać.

Morawiecki przed komisją

Mateusz Morawiecki złożył przyrzeczenie, nie złożył żadnych wniosków formalnych. Taki miał za to Mariusz Krystian z PiS. Domagał się on wykluczenia z obrad… przewodniczącego komisji Dariusza Jońskiego. Powód? Post w mediach społecznościowych. Joński napisał, że „rządy Mateusza Morawieckiego to była kpina z państwa” i zasugerował, że były premier powinien zabiegać o status świadka koronnego. Wniosek został odrzucony.

Na początek skonfrontowano Morawieckiego z nagraniem, na którym Janusz Kowalski w radiowej Trójce mówi, że decyzje o wyborach kopertowych podejmował właśnie ówczesny szef rządu. W odpowiedzi Morawiecki… zgłosił wniosek o umożliwienie swobodnej wypowiedzi. Joński przypomniał mu, że przed chwilą świadek nie chciał zgłaszać żadnych wniosków i odrzucił wniosek. Morawiecki złożył odwołanie.

Nie rozumiem w jaki sposób może mi być odmówione prawo, które jest prawem kodeksowym – oburzał się były premier. Zostało ono odrzucone.

Jeżeli chodzi o decyzje, zostały podjęte w oparciu o ustawy covidowe – odpowiedział więc na wcześniejsze pytanie.

Czy widzi pan zaniechania po stronie Jacka Sasina czy też ministra Kamińskiego w procesie organizowania wyborów? – pytał Dariusz Joński. Morawiecki unikał konkretnej odpowiedzi, więc Joński musiał powtarzać pytanie.

Widzę, że dwa przedsiębiorstwa, które otrzymały od premiera decyzję, robiły wszystko, by to wykonać w krótkim czasie – mówił Morawiecki.

Proszę odpowiadać na pytania – pouczył świadka Joński. – Pan przyszedł odpowiadać, co pan chce. To nie jest konferencja, miał pan konferencję.

– Dziecko wie, że trzeba przedstawić kontekst – odparł Morawiecki i zaczął opowiadać o „obstrukcji Platformy Obywatelskiej”.

– Może pan wszystkich zaskoczyć i powiedzieć chociaż raz prawdę – zripostował Dariusz Joński.

Przesłuchanie można oglądać tutaj:

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

1 Odpowiedzi na Morawiecki przyszedł zeznawać i… Od razu chaos! Gorąca dyskusja. „Może pan raz powiedzieć prawdę”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *