Morawiecki już zmienił zdanie, prezes musiał postawić go do pionu! „Nie będzie brał udziału w działaniach…”

Źródło: Kancelaria premiera/yt
Mateusz Morawiecki próbował zrobić pierwszy krok, by uciec z tonącej łajby, w którą zamienia się PiS. Nic z tego, Jarosław Kaczyński pokazał mu, gdzie jest jego miejsce!
Mateusz Morawiecki chce do Tuska!
Jak obiecał, tak robi: w piątek odbędzie się pierwsze spotkanie przedstawicieli przedsiębiorców z premierem Donaldem Tuskiem. Co ciekawe, na miejscu chciał pojawić się… Mateusz Morawiecki! Tak, były PiS-owski szef rządu chciał spotkać się z liderem KO. Czy wyczuł, że Nowogrodzka tonie (w końcu nie ma już ani kasy, ani mocnego kandydata na prezydenta), więc warto przygotować się na zmianę frontu?
– Z przyjemnością się spotkam ze środowiskiem biznesowym i dołączę do tej inicjatywy. Dialog z przedsiębiorcami to podstawa mądrych reform, a polska gospodarka potrzebuje zmian, które dadzą firmom więcej przestrzeni do rozwoju i konkurowania na rynkach międzynarodowych. Czekam na pierwsze propozycje — jestem gotów do rozmowy i działania — ogłosił w mediach społecznościowych.
Panie Rafale, cieszę się, że w polskim biznesie są liderzy, którzy nie tylko diagnozują problemy, ale także biorą odpowiedzialność za szukanie rozwiązań. Deregulacja to temat, który wymaga rzetelnej analizy i odwagi do podejmowania decyzji – zarówno po stronie rządzących, jak i… https://t.co/lozEuv4K9p
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) February 10, 2025
Post musiał nie spodobać się Jarosławowi Kaczyńskiemu – no bo w końcu jak to, były premier PiS-u klei się nagle do KO? Prezes chyba zrugał Morawieckiego, bo ten 13 lutego opublikował w mediach społecznościowych klip, w którym atakuje obecny rząd. Jak dowiedział się „Fakt”, pomysł pojawienia się na spotkaniu z Tuskiem został źle przyjęty na „górze” PiS.
– Mateusz Morawiecki nie będzie brał udziału w działaniach premiera Donalda Tuska, natomiast wspiera wszystkich, którzy chcą zmieniać Polskę na lepsze. Ponieważ w rządzie ich nie ma, a pomysły ma pan Rafał Brzoska, to szef InPostu ma i będzie miał jego wsparcie — powiedziała redakcji „osoba z otoczenia wiceprezesa PiS”.
To jest rok kłamstw – nie przełomu… pic.twitter.com/4O66YWVPtd
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) February 13, 2025
Janusz Kowalski: ktoś nieżyczliwy mógłby to źle odczytać!
Błąd Morawieckiego wykorzystują jednak teraz jego wrogowie. I tak np. poseł PiS Janusz Kowalski w ogóle się nie szczypie:
– Ktoś nieżyczliwy mógłby odczytać Twoją deklarację jako poparcie inicjatywy Donalda Tuska utworzenia Rady Gospodarczej w KPRM i spotkań biznesowych na temat deregulacji. Ktoś nieżyczliwy mógłby zapytać: dlaczego ktoś podaje upadającemu Donaldowi Tuskowi polityczny tlen? I to w sytuacji, w której polskie państwo wali się i mamy do czynienia z totalnym bezprawiem.
Szanowny Mateuszu!
Zwracam uwagę, że ktoś nieżyczliwy mógłby odczytać Twoją deklarację jako poparcie inicjatywy Donalda Tuska utworzenia Rady Gospodarczej w KPRM i spotkań biznesowych na temat deregulacji. Ktoś nieżyczliwy mógłby zapytać: dlaczego ktoś podaje upadającemu… https://t.co/kQk3BtXTCW
— Janusz Kowalski 🇵🇱 (@JKowalski_posel) February 10, 2025
Inny polityk, który chciał pozostać anonimowy, przyznał dziennikowi, że Morawiecki ma w obozie partii wianuszek krytyków, którzy walą w niego, kiedy tylko mogą. – Każdy powód do skrytykowania Mateusza Morawieckiego chętnie wykorzystają — powiedział w rozmowie z „Faktem”.
Były premier to wie i chyba zaczyna czuć, że w PiS kariery po odejściu Kaczyńskiego nie zrobi – partia raczej się rozpadnie niż odda mu władzę. Czy więc były premier zrobi woltę życia i wróci do obozu KO (był przed laty doradcą Tuska)? Polska polityka zna nie takie „przeskoki”.
Źródło: Fakt