Miszczak też pojawił się na finale „Tańca z Gwiazdami”. Pytania o Kaźmierską mocno go wkurzyły! „Nie będziemy tak rozmawiać” [WIDEO]

Edward Miszczak niechętnie mówił o Dagmarze Kaźmierskiej po finale „Tańca z Gwiazdami”.
Dyrektor Polsatu zirytował się po kolejnych pytaniach o „Królową życia”.

Jaki kraj, takie gwiazdy

Pięć minut popularności Dagmary Kaźmierskiej, właśnie dobiega końca. Albo już dobiegło, bo trudno sobie wyobrazić, by jakaś poważna telewizja chciała mieć jeszcze coś wspólnego z „Królową życia”. Tym bardziej, że promowanie postaci z taką przeszłością jeszcze długo będzie wyrzutem sumienia zarówno TVN-u, jak i Polsatu.

Jednak winne są nie tylko media. Przecież one ją „tylko” wypromowały, bo doskonale wiedziały że my – karmiący się popkulturą i obserwujący polski showbiznes – będziemy śledzić życie i twórczość osoby, której jedynym talentem jest umiejętność prowadzenia „klubu towarzyskiego”. I może jeszcze niewyparzony język.

Przeszłość Dagmary Kaźmierskiej może szokować, ale przecież była mniej więcej taką tajemnicą jak to, że Adam Małysz nosi wąsy albo Janusz Korwin-Mikke muszkę. Potrzeba było jednak publikacji serwisu Goniec.pl, który upublicznił zeznania jednej z ofiar „Królowej życia”, by wszystko się oburzyli.

Kaźmierska zniknęła z Tańca z Gwiazdami

– Krzyczała, szarpała za włosy, biła z otwartej ręki, po brzuchu, ale tak, by nie zostawić śladów na twarzy. Jak skończyła, to syknęła, że jak odejdę, to i tak mnie znajdzie i wtedy pokaże mi, że nie jest tak słodziutka i milutka, na jaką wygląda – opowiadała pokrzywdzona kobieta. Kaźmierska została oskarżona o dokonanie aż 17 przestępstw. Skazano ją za sześć z nich. Na liście znajduje się choćby czerpanie korzyści materialnych z prostytucji czy grożenie pozbawieniem życia czy udział w pobiciu.

Ostatnim medialnym aktem dramatu pt. Dagmara Kaźmierska robi karierę był „Taniec z Gwiazdami”. Oczywiście po wybuchu afery stacja zareagowała, a formaty z „Królową życia” zniknęły. Zniknęła też sama Kaźmierska z show – oficjalnym powodem była choroba. W Polsacie nastała cisza nt. kontrowersyjnej „gwiazdy”. Przerwał ją dopiero komentarz rzecznika stacji.

– Jeśli dziennikarze chcą pisać o Dagmarze Kaźmierskiej, to mogą to robić i nikt im tego nie zabrania. Ale „Taniec z Gwiazdami” to nie jest program o niej. My nie mamy już na naszych antenach programów o Dagmarze Kaźmierskiej, a jeśli inne media chcą ją nadal promować, to oczywiście jest to ich decyzja – przekazał kilka dni temu Tomasz Matwiejczuk.

Edward Miszczak się wkurzył

W niedzielę odbył się finał „Tańca z Gwiazdami”. Nie było na niej Dagmary Kaźmierskiej, nikt o niej też nie wspominał. Jednak obecny na finale Edward Miszczak musiał zmierzyć się z pytaniami dziennikarki serwisu Plejada.pl o udział w show i późniejszą nieobecność „Królowej życia”.

Dagmara jest chora, odeszła z programu. Dopóki była w programie, wspominaliśmy, ale teraz… – zaczął swoją wypowiedź Miszczak. Dziennikarka nie odpuszczała. – My ją tylko zaprosiliśmy do tańca. Wiele osób odpadło, bo nie dało rady. Ja nie głosowałem za nią, miała swoją widownię. (…) Na to, kto zostawał, to nie miałem wpływu – dodawał dyrektor programowy Polsatu.

Po kolejnych pytaniach zaczęły mu w końcu puszczać nerwy. A przynajmniej mocno się zirytował. — To nie jest artykuł w Onecie, to jest program na żywo, a pani prowadzi dziennikarskie śledztwo. Bardzo chętnie z panią rozmawiam, ale to jest program rozrywkowy. Gdyby Dagmara was nie interesowała, gdyby się nie klikała, toby pani ze mną nie rozmawiała, bądźmy szczerzy w tej sprawie ocenił.

— Dagmara występowała na całym rynku, udzielała wielu wywiadów. Dagmara była jakimś elementem przestrzeni publicznej. (…) Nie będziemy tak rozmawiać, bo trzeba mieć „stop” (…) podsumował i zakończył rozmowę.

Źródło: Plejada.pl

 

1 Odpowiedzi na Miszczak też pojawił się na finale „Tańca z Gwiazdami”. Pytania o Kaźmierską mocno go wkurzyły! „Nie będziemy tak rozmawiać” [WIDEO]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *