Miał być sukces, wyszła klapa. Kaczyński wini TEGO polityka PiS. „Wie, jak bardzo zawiódł prezesa”
screen/ Prawo i Sprawiedliwość YT
Miał być start wielkiej politycznej ofensywy, ale nawet Jarosław Kaczyński był zawiedzony efektem. Prezes jest niezadowolony z Piotra Glińskiego za organizację konwencji PiS w Katowicach.
Dwudniowa konwencja PiS w Katowicach miała być początkiem wielkiej programowej ofensywy. Impreza kosztowała aż 1,5 mln złotych, ale nie okazała się politycznym gamechangerem. W kuluarach Nowogrodzkiej nie ukrywają, że Jarosław Kaczyński jest niezadowolony z wydarzenia, za którego organizację odpowiadał Piotr Gliński.
– Kaczyński wściekł się na „Glinę” za to, że konferencja była słabo zorganizowana — mówi „Newsweekowi” jeden z uczestników konwencji PiS. – Gliński był obs**ny. Widać było, że wie, jak bardzo zawiódł prezesa – dodał.
Co nie spodobało się Kaczyńskiemu? To że na miejscu jest za mało ludzi, szczególnie młodych. Że mimo rozmachu, impreza nie zaistniała w mediach społecznościowych. Problemem jest to, że najwięcej mówiło się o pogrążających PiS sprawach. Przykład? Udział Jacka Kurskiego w panelu o reformie mediów publicznych.
– Klapa. Nawet Kaczyński nie bardzo wiedział, co powiedzieć w czasie swoich dwóch przemówień – słychać w kuluarach Nowogrodzkiej.
Krytyka ze sceny
Co ciekawe, Kaczyński nie miał obiekcji, by już ze sceny podczas kongresu rzucić kilka ostrych słów pod adresem Glińskiego. Byłemu ministrowi dostało się za organizację paneli tematycznych.
– Zacznę od służby zdrowia. Otóż tylko dwa panele są poświęcone służbie zdrowia, może bardziej pośrednio troszkę więcej, ale nie jest tego dużo, choć oczywiście jest to sprawa niesłychanie ważna – oświadczył Kaczyński z wyraźną pretensją. – Tutaj prostuje moją wypowiedź główny organizator, pan prof. Gliński. Może się jakoś omyliłem, ale miałem takie wrażenie i to nie jest żadna krytyka, to tylko stwierdzenie pewnego faktu – dodał prezes PiS. Później skrytykował brak panelu o „kwestiach portfelowych”, a dokładniej o kwestii udziału inwestycji w PKB.
— Ja panelu na ten temat nie zauważyłem. Może znów będę tu strofowany przez pana profesora, ale nie zauważyłem, a sądzę, że w ramach dyskusji trzeba się tym koniecznie zająć, bo to bardzo, bardzo ważna sprawa – rzucił Jarosław Kaczyński.
Źródło: Newsweek