Mąż Beaty Klimek nie umie TEGO wytłumaczyć. Siostrzenica zaginionej nie wytrzymała. „Zapytał o kamienie polne”

Wciąż ani śladu po zaginionej Beacie Klimek. Jej siostrzenica i detektyw, który szuka kobiety mówią o jej mężu. W jego zeznaniach ma brakować 60 minut, których nie potrafi wytłumaczyć.

Co się stało z Beatą Klimek?

47-letnia Beata Klimek, mieszkanka Poradza, zaginęła 7 października. Rano kobieta odprowadziła dzieci na przystanek, potem ślad po niej zaginął. Jej mąż Jan, z którym była w trakcie rozwodu, twierdzi, że kobieta uciekła do kochanka z Niemiec. Rodzina zaginionej obawia się najgorszego.

W sprawie jest wiele tajemnic. Samochód, którym Klimek jeździła do pracy, został pod domem. Zniknęła za to torebka i telefon kobiety. Intrygującym zbiegiem okoliczności jest fakt, że akurat tego dnia w domu przestała działać kamera. „Fakt” dowiedział się, co w dniu zaginięcia Braty Klimek robił jej mąż. Mężczyzna był na swojej posesji, twierdzi, że widział, jak żona odprowadza dzieci na przystanek. Nie widział jednak jej powrotu – jak tłumaczył, sprzątał na tyłach domu.

Policja odwiedziła posesję męża zaginionej: służby przeczesywały znajdującą się tam sadzawkę. Pojawiła się też informacja, że laweta zabrała jeden z pojazdów należący do rodziny Jana Klimka. Nikt jednak nie został zatrzymany. Rodzina Beaty Klimek nie ma zamiaru się poddawać. Siostrzenica kobiety jeszcze w grudniu rozpoczęła nawet zbiórkę funduszy na skorzystanie z pomocy prywatnego detektywa na jednej ze stron internetowych. Akcja zakończyła się powodzeniem.

Intrygujące słowa ekspertów

Teraz siostrzenica zaginionej porozmawiała z dziennikarzami „Uwagi” TVN. Olga Klimek zwróciła uwagę na nietypowe zachowanie męża Beaty Klimek, z którym kobieta była w trakcie rozwodu. – On twierdzi, że widział, jak Beata wychodzi z dziećmi, a chwilę później sam wyjechał. Zjawił się u osoby, którą zapytał o kamienie polne. Nie było go godzinę. Coś w tym jest niespójnego – zauważyła.

O mężu zaginionej mówi też detektyw Arkadiusz Andała. – Zrelacjonował, że jechał na Łobez. Jednak nie jest to prawdą, ponieważ jest świadek, który widział go w innym miejscu – powiedział ekspert. W podobnym tonie wypowiedział się też Maciej Rokus, biegły sądowy i szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP.

– Brakuje godziny, której pan Jan nie jest w stanie dokładnie wytłumaczyć. Gdzie dokładnie jeździł, co się w tym czasie działo. Myślę, że zbliżamy się do końca, do celu, jestem o tym przekonany. Zawsze gdzieś ktoś popełni jakiś błąd – powiedział w „Uwadze”.

Chyba lepiej by było dla wszystkich, jakby pan Jan dokładnie odtworzył bieg zdarzeń z dnia zaginięcia żony.

Źródło: TVN

 

 

1 Odpowiedzi na Mąż Beaty Klimek nie umie TEGO wytłumaczyć. Siostrzenica zaginionej nie wytrzymała. „Zapytał o kamienie polne”

  1. Anna pisze:

    Ludzkie dramaty
    Łzy rodziny, dzieci, które straciły matkę.Z czyjej to inspiracji dzieje się tyle złego? A przecież prędzej czy później każdy z nas odpowie przed Najwyższą Sprawiedliwością.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *