Mateusz Morawiecki też wysłuchał taśm ziobrystów i domaga się przeprosin! Poszło o TE słowa. „Tak jak jego tatuś”
Mateusz Morawiecki przechodzi do kontrataku po nazwaniu jego ojca rosyjskim agentem. Uderzył w Suwerenną Polskę podczas przesłuchania.
TVP opublikowało w tym tygodniu fragment nagrania, na którym wiceminister Marcin Romanowski obwinia otoczenie Mateusza Morawieckiego za ataki na Fundusz Sprawiedliwości. – Stary, no to jest tak grubymi nićmi szyte, że jestem przekonany, że te wszystkie ataki na fundusz są przez niego inspirowane i przez Banasia. To jest jedna klika. Gość po prostu chce zostać liderem łże-prawicy, nie. Tak jak jego tatuś – ruski agent, a on nie wiem jaki, niemiecki, albo jedno i drugie – mówi polityk Suwerennej Polski. Co na to sam Mateusz Morawiecki?
Przeprosiny
Gazeta.pl opisuje fragment przesłuchania Mateusza Morawieckiego przed komisją badającą aferę wizową. Podczas rozmowy z dziennikarzami uderzył w Suwerenną Polskę i Marcina Romanowskiego. Były premier oczekuje przeprosin.
– Oczekuję przeprosin od pana Romanowskiego albo bardzo wyraźnego stwierdzenia, że słowa, które padły, są sfałszowane, nieprawdziwe, zmanipulowane – powiedział. – Ta kwestia, kwestia taśmy Funduszu Sprawiedliwości, jest typową wrzutką PO. Nie zamierzam grać w scenariuszu pana Tuska. Teraz koncentrujemy się na wyborach – powiedział Morawiecki.
Przedwczoraj Michał Dworczyk, najbliższy współpracownik Mateusza Morawieckiego, w rozmowie z Wirtualną Polską wypowiedział się w podobnym tonie.
– O ile nagranie jest prawdziwe, to wypowiedź dotyczącą śp. Kornela Morawieckiego i premiera Mateusza Morawieckiego można uznać za skandaliczną. Taka wypowiedź świadczy albo o paranoi osób, które formułują takie tezy, albo ich głębokiej, osobistej niechęci do premiera Morawieckiego – mówi Dworczyk. Polityk nie sprecyzował, czy oczekuje wyciągnięcia konsekwencji wobec koalicjanta.
Niefortunne sformułowanie
Suwerenna Polska organizuje konferencję za konferencją i stara się bronić przez lawiną nieprawidłowości jakie możemy usłyszeć na taśmach prawdy. W środę 28 maja tłumaczyli się z „ruskiego i niemieckiego agenta”. – Czy byli państwo w rządzie niemieckiego agenta? – padło pytanie.
– To była niefortunna wypowiedź i tyle mam do powiedzenia w tej sprawie. W emocjach różne wypowiedzi padają, ta była niefortunna – powiedział Michał Wójcik. Dodał, że formacja nie będzie wyciągała żadnych konsekwencji wobec Marcina Romanowskiego.
Źródło: Gazeta.pl, WP.pl