Materiał TVP wywołał ogromne emocje. KRRiT Świrskiego tylko na to czekała. „Naruszenie godności”

Jest decyzja KRRiT, kierowanej przez Macieja Świrskiego, w sprawie głośnego materiału TVP o chorobie Alzheimera.

Na początku roku w programie „19:30” ukazał się materiał o osobach chorych na Alzheimera. Kontrowersji by to nie wywołało, gdyby dziennikarz nie pokazał w nim własnego ojca. W sieci wybuchło oburzenie, a sprawą zajęła się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT).

Poleciłem wdrożenie postępowania wyjaśniającego z urzędu w sprawie tego reportażu pod kątem naruszenia godności osoby chorej, ujawnienia wizerunku oraz danych osobowych. Zwrócę się także do Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Pacjenta w tej sprawie – napisał w styczniu przewodniczący KRRiT Maciej Świrski.

Nie wiem, jak można było potraktować w ten sposób swojego chorego tatę. Dla mnie to NIEWYOBRAŻALNE! – napisał Sławomir Jastrzębowski, szef platformy blogowej Salon24.pl

Szef KRRiT wykazuje się niestety kompletnym brakiem empatii i zrozumienia problemu. Mamy czynić tabu z chorób bliskich? Zamykać je i udawać, że zniknęły, a wraz z nimi zniknął problem? Byłem w podobnej sytuacji i uważam, że należy uświadamiać czym są choroby seniorów i oswajać… – komentował Konrad Piasecki, dziennikarz TVN24.

Pismo upominające

WirtualneMedia.pl informują, że w tej sprawie KRRiT podjęła decyzję.

Przewodniczący KRRiT skierował do Telewizji Polskiej pismo upominające. W piśmie tym stwierdził, że w omawianym przypadku doszło do ujawnienia wizerunku osoby cierpiącej na Alzheimera oraz naruszenia jej godności – mówi Teresa Brykczyńska, rzeczniczka prasowy KRRiT. – Przewodniczący podkreślił, że informacje o stanie zdrowia są pod szczególną ochroną, jako element sfery prywatnej – dodała.

Rzeczniczka zaznaczyła, że „pokazywanie w telewizji osoby chorej zastrzeżone jest wieloma ograniczeniami”.

Sprawowanie opieki prawnej nad niepełnosprawnym także nie uprawnia do ingerowania w aspekty godnościowe chorego podopiecznego – tłumaczy.

Przewodniczący  zwrócił nadawcy uwagę, że podejmowanie tego rodzaju tematyki powinno być każdorazowo skrupulatnie rozważane. Informacje dotyczące osobistych i delikatnych sfer życia bohaterów nie mogą naruszać ich godności oraz dóbr osobistych. Sam odbiór materiału nie budził zastrzeżeń z punktu widzenia etyki dziennikarskiej – mówi Teresa Brykczyńska.

Źródło: WirtualneMedia.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *