Manifestanci usłyszeli, o czym mówił Kaczyński. Rozległo się buczenie i okrzyki. „Hańba tej władzy”
Zwolennicy PiS zebrali się przed Ministerstwem Sprawiedliwości na zorganizowanym przez Nowogrodzką proteście „StopPatowładzy”. Przemawiał Jarosław Kaczyński.
Kaczyński przemawia na proteście
W sobotę 14 września o godzinie 13:00 rozpoczęła się manifestacja PiS pod hasłem „StopPatoWładzy”. Do zebranych protestujących przemawiał sam prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński.
Lider PiS zarzucał obecnej władzy łamanie Konstytucji, ustaw i praw człowieka. Przypomniał o aresztowaniu ks. Michała Olszewskiego i dwóch urzędniczek. Zostali oni zatrzymani w śledztwie w sprawie nieprawidłowości związanych z Funduszem Sprawiedliwości. Według polityków PiS, cała grupa jest torturowana.
– Wszystkie definicje tortur przyjęte w ciągu ostatnich dziesięcioleci obejmują te działania, które były podejmowane wobec księdza Olszewskiego i tych pań – mówił Kaczyński. – To jest hańba tej władzy.
To odbiera jej legitymację moralną, ale także legitymację polityczną do rządzenia! – krzyczał lider PiS.
– Oni się tak bardzo boją wypuścić księdza Michała i te panie, bo wiedzą, że wtedy padną, już tu, na wolności, słowa o tym, co się działo. Słowa o tych zbrodniczych wydarzeniach. Stąd ten strach – mówił dalej prezes. Następnie dokonał porównania aresztowanego ks. Olszewskiego i rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa.
– Widzieliśmy też innego człowieka, on już opuścił więzienie, rosyjskiego szpiega Rubcowa. Czy on był wychudzony? Czy on był zniszczony? On był w dobrej formie, z plecaczkiem na plecach witał się serdecznie z Putinem – mówił Kaczyński, a manifestanci zaczęli buczeć i krzyczeć: „hańba”.
„Musimy zwyciężyć”
Dalej prezes PiS przekonywał, że obecna władza atakuje Kościół i edukację, bo dba o interesy Niemiec. Straszył, że władza sprawi, iż Polacy będą mówić mieszanką polszczyzny i angielszczyzny, stracą więc swoją tożsamość. Jak stwierdził, na kilka dekad będą „głupim, szczęśliwym plemieniem”.
– To nie jest formacja polska, to jest formacja zewnętrzna, która reprezentuje obce interesy. Agencja niemieckich interesów jest w tej chwili realizowana bezczelnie i bezwstydnie – grzmiał. – Ruda wrona to już wie i straszy wojskami obcymi – mając na myśli naturalnie Donalda Tuska. Kaczyński ostrzegał też przed sfałszowaniem wyborów.
– Ci z tych gmachów wiedzą, że przed uczciwymi sędziami przyjdzie im odpowiedzieć. Nie do mnie należy mówić, jakie będą wyroki, ale oni sami wiedzą, co uczynili. Bardzo się tego obawiają. Daj Boże, żeby sprawiedliwości stało się zadość. Ale po to, szanowni państwo, musimy zwyciężyć! – skwitował Kaczyński przy aplauzie zebranych.