Małysz weźmie przykład z Tajnera? TAK zareagował na pytanie o polityczną karierę. „Zanim zostałem prezesem…”
Donald Tusk ogłosił niedawno, że z list KO do Sejmu wystartuje Apoloniusz Tajner. Adam Małysz jest zaskoczony planami swojego byłego trenera.
Tajner kandyduje, Małysz zaskoczony
Podczas spotkania wyborczego w Ustroniu Donald Tusk ogłosił, że z list KO – ale jako kandydat bezpartyjny i niezależny – wystartuje w wyborach Apoloniusz Tajner. Tej postaci nie trzeba przedstawiać, ale przypomnijmy – to trener kadry skoczków, za którego czasów sukcesy zaczął odnosić Adam Małysz. Następnie został on prezesem PZN.
– Wie, jak wygrywać, wie, jak zwyciężać – powiedział Tusk, witając nowego kandydata do Sejmu.
A co o planach Tajnera sądzi jego były zawodnik oraz zastępca w fotelu prezesa PZN, czyli Adam Małysz? „Super Express” postanowił zapytać o to legendarnego skoczka. Małysz przyznał, że udział Tajnera w wyborach była dla niego niespodzianką.
– Nie wiedziałem, że ma takie plany. Zawsze też deklarował się jako osoba apolityczna – przyznał były skoczek. – Nie jest teraz działaczem PZN ani PKOl, więc pewnie brakuje mu adrenaliny, która występuje przy działalności w takich organizacjach. Może szuka nowego miejsca. Przez lata prezesury w PZN współpracował czy spotykał się z różnymi politykami. Na pewno ma obycie w tej sferze – dodał obecny prezes PZN.
Legendarny zawodnik ocenia swojego byłego trenera jako „człowieka ugodowego i łagodnego”. Jak twierdzi Małysz, w nowej, politycznej roli może pomóc Tajnerowi fakt, że jest on „dobrym organizatorem i menadżerem”.
– Bardzo dobrze zarządzał PZN-em. No i jest dobrym mówcą, wielokrotnie występował w różnych miejscach – podkreślił Małysz.
W rozmowie nie mogło zabraknąć pytania o ewentualne polityczne plany samego Adama Małysza. Czy wybitny sportowiec, a obecnie prezes PZN, planuje polityczną karierę?
– Ciężko mi myśleć o czymś takim – odpowiedział Małysz ze śmiechem i zadeklarował swoją apolityczność. – Jako prezesowi PZN chyba zabrakłoby mi sił, gdybym jeszcze miał się zajmować polityką. Tylko że zanim zostałem prezesem, bardzo długo się przed tym wzbraniałem, mówiłem, że tego nie chcę. I w końcu… jestem prezesem – skwitował wybitny skoczek.
Sportowcy w polityce
Gdyby Adam Małysz też zawędrował do polityki, nie byłby pierwszym przypadkiem wybitnego sportowca na sejmowych korytarzach. W ławach poselskich zasiadali m.in. Janusz Wójcik, Cezary Kucharski, Roman Kosecki, Szymon Ziółkowski czy Jagna Marczułajtis-Walczak. Tomasz Frankowski jest europosłem.
Dla Tajnera z kolei będzie to kolejne podejście do polityki. W 2004 r. startował z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Nie udało mu się jednak zdobyć mandatu.
Źródło: Super Express