Luna w ogniu krytyki po porażce na Eurowizji. Elżbieta Zapendowska już wie, w czym był problem. „Żal mi jej”
Luna odpadła we wtorkowych eliminacjach do ścisłego finału Eurowizji. Elżbieta Zapendowska zdradziła, co poszło nie tak podczas występu.
Sromotna porażka
We wtorkowy wieczór Luna zakończyła swoją przygodę z konkursem Eurowizji. Kontrowersje wokół polskiej reprezentantki nie ustawały, aż do samego występu na żywo. Czarnowidztwo widzów okazało się być prawdą. Wokalistka nie przedostała się do dalszego etapu wraz z czterema pozostałymi reprezentacjami.
O opinie na temat Luny poproszona została Elżbieta Zapendowska. Specjalistka w kształceniu słuchu i wokalu zdradziła, co przesądziło o porażce młodej reprezentantki Polski. Krytyczka nie zostawiła suchej nitki na samej wokalistce, ale również na osobach, które zdecydowały o wysłaniu Luny na konkurs.
– Przewidziałam to. Powtórzę to, co już powiedziałam, żal mi tej dziewczyny. Została wpuszczona do paszczy lwa, bez doświadczeń. Chyba coś nie tak. To nie jej wina, bo to młoda dziewczyna, wchodzi w branżę, jej wszystko wolno. Natomiast wydaje mi się, że ci, którzy o tym zdecydowali, nie znają życia – oceniła krytyczka.
Steczkowska była lepszym wyborem?
W preselekcjach do Eurowizji największą konkurencją Luny była wokalistka z wieloletnią karierą, Justyna Steczkowska. Według opinii publicznej była świetnie przygotowana oraz gotowa by podbić szwedzką scenę na Eurowizji. O opinie na temat tego, czy Steczkowska byłaby lepszym wyborem, Zapendowska odpowiedziała krótko:
– Na pewno byłaby lepszym wyborem, bo Justyna ma bardzo wyraźną osobowość. Ta piosenka była dziwna, ale ona mogłaby zaistnieć z różnych względów. Byłby to lepszy wybór, ale jest to gdybanie – przyznała.
Krytyczka nie szczędziła Lunie wbijanych szpilek jeszcze na długo przed rozpoczęciem konkursu Eurowizji. Zapendowska znana ze swoich bezpośrednich komentarzy i osądów, wielokrotnie podkreślała, że młoda wokalistka nie jest gotowa, aby sprostać tak wielkiemu wyzwaniu jakim jest międzynarodowy konkurs piosenki. Od momentu wyboru Luny na oficjalną reprezentantkę Polski dawała do zrozumienia, że szans na wielki sukces na Eurowizji raczej nie mamy.
Proroctwa o szybkim powrocie reprezentantki się sprawdziły. Już w sobotę dowiemy się, kto zostanie laureatem tegorocznego konkursu.
Źródło: Pudelek