Kurski chciał, aby Neo-Nówka występowała w TVP! TAK komicy zareagowali na ofertę. „Jak dostaliśmy tego maila…”
Kabaret Neo-Nówka w starej TVP? Tego chciał Jacek Kurski. Członkowie grupy ujawnili, jak zareagowali na ofertę ówczesnego prezesa publicznej telewizji.
Neo-Nówka w TVP? Kurski proponował
Kabaret Neo-Nówka kojarzy się ze skeczami dosadnie komentującymi wydarzenia polityczne w Polsce. Grupa zasłynęła skeczem „Wigilia 2022”, w którym dostało się PiS i TVP. Kilka słów prawdy ze sceny wystarczyło, by nawet ówczesny rzecznik PiS Radosław Fogiel zabrał głos w sprawie występu grupy komików. To był jasny znak, że Nowogrodzką ten skecz mocno ubódł.
Co ciekawe, Neo-Nówka mogła występować na antenie TVP, jeszcze za rządów Jacka Kurskiego na Woronicza. Komicy ujawnili to w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim w podcaście „WojewódzkiKędzierski”. W trakcie programu padło pytanie, czy to Kurski wykończył kabaret, czy było na odwrót.
– Muszę to powiedzieć! W momencie, kiedy TVP została przejęta przez „dobrą zmianę” i pan Jacek Kurski pojawił się w telewizji, to dostaliśmy propozycję występu w tejże telewizji – powiedział Radosław Bielecki, który wówczas pełnił rolę menadżera grupy i zajmował się korespondencją mailową. Dlaczego komicy odrzucili ofertę? Zadecydowała pewna wypowiedź ówczesnego prezesa telewizji publicznej.
– Pan Jacek Kurski zaczął swoją współpracę z kabaretem, że w TVP nie ma miejsca na rechot. Więc jak dostaliśmy tego maila z prośbą o występ, to odesłałem link do tego artykułu, w którym pan Jacek Kurski się wypowiadał – wyjaśnił Radosław Bielecki.
Cenzura w mediach publicznych
W rozmowie pojawił się też temat cenzury w mediach publicznych. Kabareciarze wskazują, że nie był to problem tylko ośmiu ostatnich lat „dobrej zmiany”.
– Mieliśmy już problem z cenzurą. Wszyscy wspominają TVP jako wspaniałą telewizję, tylko te osiem ostatnich lat… Nasze zdanie jest trochę inne – przyznał Roman Żurek. – Jak wystawialiśmy skecz, w którym grałem pijanego Aleksandra Kwaśniewskiego, to nie mogliśmy go zagrać, bo Aleksander wtedy był prezydentem. Podejrzewam, że on nawet o tym nie wiedział, tylko ten średni pion w telewizji dla bezpieczeństwa stwierdził: „Nie, tego nie można!” – dodał kabareciarz.
Źródło: WojewódzkiKędzierski