Koniec miłości, będzie wojna! W PiS mają dość TV Republika. „Pompowaliśmy grubą kasę”
Tomasz Sakiewicz wymownie podsumował finansowy apel Joanny Lichockiej. Po prawej stronie sceny politycznej jest już jazda na całego.
Karol Nawrocki zapowiedział zakończenie wojny polsko-polskiej i już na starcie słabo mu to idzie. To właśnie w jego obozie politycznym wybuchł konflikt pod biało-czerwoną flagą ubrany patriotyczny płaszczyk. Najprawdziwsi z genetycznie prawdziwych Polaków rzucili się sobie do gardeł i żrą się o szmal, wpływy i politykę.
Brakuje już tylko wątku o charakterze obyczajowym, ale pewnie wszystko przed nami. Awantura zaczęła się od kilku zdań Joanny Lichockiej, na które odpowiedział w mało parlamentarny sposób szef TV Republika Tomasz Sakiewicz.
Szok na Nowogrodzkiej
Wirtualna Polska zapytała polityków PiS o reakcję i nastroje po tym, co odbywa przy otwartej kurtynie między prawicowymi stacjami i ich formacją polityczną.
– Pompowaliśmy w imperium Sakiewicza grubą kasę. Może to był błąd, że na to pozwoliliśmy, bo wielu uważa, że to zostało po prostu przejedzone – mówi jeden z polityków PiS i tym samym przyznaje, że rząd Zjednoczonej Prawicy słał Tomaszowi Sakiewiczowi przelew za przelewem.
Kolejny rozmówca zwraca uwagę, że TV Republika czesze grube pieniądze na reklamach, bo „trafiła na złoty czas”. Politycy największej partii opozycyjnej mówią o „bezczelności”, „uderzeniu sodówy” i „niewdzięczności”.
– Teraz Sakiewicz zbiera od widzów pieniądze, chce milionów. Na kamery, na studio, na wszystko. Straciliśmy TVP, wszyscy widzowie o patriotycznych poglądach przenieśli się do Republiki. Sakiewicz ich szybko zagospodarował, zrobił to w grudniu ubiegłego roku, w jakieś dwa tygodnie. I zostali – można usłyszeć.
Politycy PiS nie mogą sobie pozwolić na otwartą krytykę stacji Tomasza Sakiewicza. – W Republice trzeba bywać, bo gwarantuje ekspozycję medialną w elektoracie – mówi anonimowo poseł PiS.
Kaczyński jest wściekły
Od dłuższego czasu wiadomo, że Jarosław Kaczyński jest wściekły na Tomasza Sakiewicza. Pod koniec października szeroko pisał na ten temat „Newsweek”.
Prezes PiS uważa, że szef TV Republika ostro gra na siebie i nie jest wykluczone, że zacznie stawiać PiS-owi warunki. Jednym z nich mogłaby być gwarancja wystawienia jego ludzi na listach wyborczych oraz wpływ na linię partii. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: WP.pl