Kończą się audyty w spółkach Skarbu Państwa. Minister mówi o porażających wynikach. „Zbrodnie korporacyjne”
Kończą się audyty w spółkach Skarbu Państwa. Minister Aktywów Państwowych Jakub Jaworowski mówi o „porażających wynikach”.
Trzy miesiące temu Jakub Jaworowski zastąpił Borysa Budkę na czele ministerstwa aktywów państwowych (MAP). Audyty w spółkach Skarbu Państwa zbliżają się do finału. W mediach możemy przeczytać pierwsze przecieki, jak to multimedalistka w szpadzie Danuta Dmowska-Andrzejuk, była zatrudniona na fikcyjnej posadzie w Totalizatorze Sportowym. Pisaliśmy o tym tutaj.
„Zbrodnie korporacyjne”
Jakub Jaworowski zdradził, że w tej chwili przeprowadzane są analizy rad nadzorczych i zarządów spółek. – Wymieniliśmy około 98 proc. kluczowej kadry zarządczej – powiedział.
‼️ Porażające wyniki audytów w Spółkach Skarbu Państwa!
⁉️ Będzie kilkadziesiąt zgłoszeń do prokuratury?
🗣️ "W kluczowych spółkach wymieniliśmy ok. 98% kluczowej kadry zarządczej" – minister Jakub Jaworowski (szef @MAPGOVPL) pic.twitter.com/57EsnUcNlc
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) September 9, 2024
Zapytany o to, czy spółki po rządami PiS-u były „przempompownią” pieniędzy dla „swoich”, stwierdził, że interesują go mniej „medialne sprawy”.
W tym kontekście powiedział o „zbrodni korporacyjnej”.– Jak myślę o słynnym botoksie za 20 tysięcy to tak, to jest pewnie naganne i bardzo medialne, ale dla mnie ważniejsze są kwestie, które nazwałbym „zbrodniami korporacyjnymi”. Kwestie wielomiliardowych inwestycji, które w momencie podejmowania decyzji były nietrafione – powiedział.
Na pytanie, które konkretnie sprawy ma na myśli, przypomniał o inwestycji w Ostrołęce i dwóch pylonach, które wyburzono. PiS miał tam wybudować elektrownię węglową.
– Najlepszy przykład to słynne dwie wieże w Ostrołęce, gdzie nawet decydenci z PiS uznali, że to bez sensu i zamknęli to. Tyle że zanim to zrobili, straciliśmy 1,5 miliarda złotych. I to nie był jedyny taki przypadek, niestety – mówił.
Fikcyjne etaty
Szef resortu aktywów państwowych został również zapytany o fikcyjne etaty za rządów PiS. Prowadząca rozmowę zwróciła uwagę na najgłośniejszą w ostatnim czasie sprawę zatrudnienia byłej minister sportu Danuty Dmowskiej-Andrzejuk.
– Nie znam tej sprawy, ale mogę powiedzieć, że rzeczywiście w kilku przypadkach, kilku spółek, widzieliśmy taki modus operandi, że były osoby zatrudniane albo w ogóle fikcyjnie, albo na papierze zgodnie z prawem, ale de facto nie świadczyły tych usług, do których zostały zatrudnione, więc mogę sobie wyobrazić, że takich przypadków było więcej – powiedział.
Źródło: TVP.info