Kolejna kompromitacja policji, impreza mundurowych zakończyła się bójką. Powód? Żona kolegi
Dwóch policjantów z Kalisza pobiło się podczas imprezy urodzinowej. Efekt? Wizyta w szpitalu i zwolnienie ze służby.
Co się dzieje z policją?
Polska policja dawno nie miała takiej passy… Wpadka za wpadka, kompromitacja za kompromitacją. Autentycznie w ostatnich kilkunastu tygodniach mamy wrażenie, że gdzieś jest ukryta kamera albo jesteśmy na planie komedii Juliusza Machulskiego. Aż z łezką w oku wspominamy czasy, gdy największą aferą w policji było wycinanie konfetti. A teraz?
Komendant główny policji Jarosław Szymczyk odpala granatnik w swojej siedzibie. Co jeszcze? Policjanci zabierają „na przejażdżkę” dwie młode dziewczyny, żartują o miłosnych igraszkach i rozbijają się na drzewie. Mało? To proszę: mundurowi pilnują aktywistów na strażackim wysięgniku pod ich oknami, by ci nie krzyczeli czegoś niepożądanego w dniu miesięcznicy smoleńskiej.
Co tam jeszcze…Na przykład funkcjonariusze z Łomży zgubili służbowe notatki z danymi obywateli, a zastępca komendanta z Włodawy na Lubelszczyźnie zdemolował po pijaku wystrój jednego z lokali. No przecież to jest istny dom wariatów, a za wszystko płacimy my, podatnicy. I straszno, i śmieszno.
Awantura na urodzinach
Tym razem sprawa dotyczy imprezy urodzinowej w Pruszkowie pod Kaliszem, w której udział brali m.in. dwaj funkcjonariusze policji. Między dżentelmenami doszło w pewnym momencie do awantury, która przerodziła się w bójkę. Efekt? Jeden z mundurowych trafił do kaliskiego szpitala ze złamanym oczodołem. Drugi został zatrzymany. Jak podaje PAP, funkcjonariusz usłyszał zarzut spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Co było powodem scysji? Do bijatyki między policjantami miało dojść z powodów obyczajowych. Jeden z mężczyzn miał zaczepiać żonę drugiego. Kiedy kobieta poinformowała męża o niestosownym zachowaniu jego kolegi, doszło pomiędzy nimi do awantury i bójki. Sprawę bada nawet prokuratura. Aha – komendant policji w Kaliszu dyscyplinarnie zwolnił już ze służby jednego z imprezowiczów.
Mamy połowę czerwca, a małych i dużych afer w policji starczyłoby spokojnie na kilka ładnych lat.
Źródło: O2.pl