Kaczyński wyszedł z bunkra i wskazał na popełnione błędy. „Stworzono zjawisko urojonej rzeczywistości”

Jarosław Kaczyński wyszedł z bunkra i zamkniętych spotkań. Wybory pokazały, jak bardzo mu odjechała rzeczywistość. On się do tego przyznaje.

Jarosław Kaczyński spotkał się z klubami propisowskiej „Gazety Polskiej”. Jeszcze w niedzielny wieczór ogłaszał zwycięstwo, a kilka dni później zapowiada przeprowadzenie analizy po przegranych wyborach. – Mieliśmy do czynienia z szeregiem błędów z naszej strony.

Takie jest życie, że błędy się popełnia – powiedział, cytowany przez Onet.pl

Polska się rzeczywiście zmieniła, także struktura elektoratu w ciągu tych ostatnich kilku lat. Ten proces prawdopodobnie będzie trwał. Musimy zwyciężyć w innej Polsce – mówił.

Prezes PiS zaczął szukać analogii do przegranych przez PiS wyborów w 2007 roku. – Stworzono wtedy zjawisko urojonej rzeczywistości i doprowadzono do mobilizacji – wyjaśniał. Przypomnijmy, że Kaczyński mówił o „urojonej rzeczywistości” i „wykreowanym przez media temacie” w kontekście śmierci ciężarnej 33-latki w Nowym Targu.

Na tym nie poprzestał. Prezes zaczął się rozwodzić nad socjotechniką, a konkretnie mówił o „chwytach socjotechnicznych”, które kreowały pozytywny wizerunek Donalda Tuska. Tym samym potwierdził, że jego obsesja na punkcie lidera PO staje się już dla niego samego niebezpieczna.

Wulgarne ataki opozycji

Jarosław Kaczyński dodał, że PiS walczył z silną opozycją, „która atakowała PiS w sposób wulgarny”. – Mieliśmy pełną wolność na ulicach w formie demonstracji. Mieliśmy pełną wolność mediów, przewaga była po tamtej stronie. Bardzo znaczna część władzy jest po stronie opozycji. To władza samorządowa – mówił wcielając się w rolę gołąbka pokoju.

Nie omieszkał rzucić gromami w sądy, których nie udało mu się do końca opanować przez 8 lat. – Mimo tych wszystkich oczywistych faktów, ludzie, którzy byli przeciw nam, sądzili, że jest dyktatura, że oni walczą o wolność – powiedział. – W ich rozumieniu, jeśli oni nie rządzą, to jest dyktatura – tłumaczył, dodając, że „duża część społeczeństwa ulega wmówieniom przez media”.

Po tygodniu od wyborów PiS zaczyna powoli dostrzegać, że choć je „wygrał” to jednak przegrał. Ciekawe, czy dojdzie do wniosku, że dla budowy nowego wizerunku, winien też odpuścić i sobie i nam wszystkim, jałowy i poniewierający spektakl, zaprzysięgania dwutygodniowego rządu – napisał Konrad Piasecki po wystąpieniu prezesa.

Źródło: Onet.pl 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

1 Odpowiedzi na Kaczyński wyszedł z bunkra i wskazał na popełnione błędy. „Stworzono zjawisko urojonej rzeczywistości”

  1. Piotr pisze:

    „Obsesje” (polecam panie licencjacie lekturę słowniczka ortograficznego – skoro pisze pan o bunkrze bez cudzysłowu, to czytelnik, nawet jeżeli komunikuje się z nimi ignorant, myśli, że rzeczywiście wyszedł z bunkra) prezesa PIS, to nic w porównaniu z pańskimi obsesjami, nie mówiąc już o obsesjach ryżego w odniesieniu do Jarosława Kaczyńskiego, które przekraczają wszelkie granice zdrowego rozsądku, i, gdyby nie to, że mają bardzo szkodliwe skutki dla J. Kaczyńskiego oraz ogółu Polaków, z uwagi na rozliczne deficyty ryżego, kwalifikowałyby się do skierowania „pacjent” do specjalisty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *